Bogdziu, neważne czy kwitnie coś u Ciebie czy nie, my i tak tu zaglądamy, bo tu zawsze miło i wiele się można nauczyć. A wesoło jak tu czasem bywa I ptaszków pełno. A ogród i tak masz cudny, czy na niego narzekasz czy nie.
Ten las, to rzeczywiście przykre doświadczenie. Jak sie człowiek zacznie wgłębiać w to co rzeczywiście rządzi światem, to można się załamać. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa!!! Ja ostatnio odczułam to na sobie w aptece. Potrzebuję stale pewnego leku i co jakiś czas jak się kończy wybieram się po receptę i do apteki. Nie robię zapasów, bo uważam, ze nie powinno mi to być potrzebne w cywilizowanym świecie, gdzie wszystko można kupić o każdej porze dnia czy nawet nocy. I okazuje się, ze ten lek jest od jakiegoś czasu trudno dostępny. Dlaczego? Bo producent nie dostaje od naszego rządu odpowiedniej kasy i woli sprzedawać gdzie indziej. Normalnie horror jakiś. Dobro pacjenta? Kto o tym myśli. Najlepiej żeby wszyscy byli mocno chorzy i kupowali co raz to nowsze wynalazki i jak najwięcej. Myślę, że oprócz paru zapalonych naukowców dążących do osiągnięcia czegoś nowego, reszta tylko liczy na kasę a nie na znalezienie leku na jakąś chorobę, bo to by było nieopłacalne. Nie wypuszczają na rynek leków, żeby nas uzdrowić, tylko żeby więcej zarobić. W moim mieście kiedyś były 2 apteki, teraz mamy ok. 10. Ale po co ja to piszę. Od lasu do apteki mi zeszło. Może nie komentujcie tego, bo to temat rzeka a chyba nie wart rozszerzenia. A jeśli chodzi o ganek, to najbardziej podobałoby mi się połączenie obu pomysłów. Kwiatki powojnika dodają lekkości i romantyzmu. Same iglaki są po prostu eleganckie. Ciekawe co myślą inni.
Agnieszko w tej dziedzinie o której piszesz jeszcze gorzej niz z lasem. I wszystko co napisałaś jest przerażajacą prawdą.Temat faktycznie na lata rozmów wiec pewnie lepiej już nic nie mówic ale czy można nic nie mówic???????????????????Dzięki za tyle miłych słów.
Bogdziu, dostałam od Ciebie duży niebieski fiołek. Nie mogę się doczekać, a może już kwitły, bo jakieś duże były w tym roku fiołki fiołkowe, a ten chyba inny i miał kwitnąc z dużymi białymi...Mozesz pokazać jak wygląda?
Podziwiam Twoją inwencję techniczną, skaner do zdjęć z filmu fajna rzecz. Ja też trochę przerobiłam ze slajdów, zwykłym skanerem przy drukarce przerobiłam stare fotki na cyfrowe, i z video próbowałam fotografować, ale zdjęcia marne. Fajnie czasem "cofnąć" czas chociaż fotkami. Czekam też Twoich wrażeń z Holandii. Buziaczki!
Ja widzę same wady ale tak już marudzę ze czas przestac. Mam sporo problemów , wszystkie mnie bardzo martwią choc żaden nie jest moim problemem, chyba dlatego jestem zła i rozdrazniona , nie umiem pomóc , wszystko bardzo poważne sprawy.Przepraszam za ten nastrój.