Paprocie nie kwitna więc jak znalazłam to zgłupiałam ale to wyglądało na kwiat. Łodyga nie była niczym przyciśnięta , nie wyrosła w trudnych warunkach które by ją znieksztłciły i była jak u kwiatów bardziej sztywna niż ta z listkami. Znam na tyle biologię że doskonale wiem co na ten temat mówi ale np długosz królewski ma dwa rodzaje pędów. w biologi nie nazywa sie ich kwiatami ale służą jak u kwiatów do rozmnażania . W paprociach leśnych a takie mam u siebie takie zjawisko nie występuje a jednak ja znalazłam i to w ranek świetojański. Wygląda to na babciną bajkę , ja też sie dziwie.