Nie jestem na forum bo ciągle nie mogłam się zdecydowac jak się w tej sytuacji zachowac , z jednej strony powinnam napisac co rzeczywiście myślę a z drugiej nie chce sytuacji zaostrzac ale chyba nie pozostaje mi nic innego jak sprawe wyjaśnic do konca. Najbardziej się tu zwracam do Danusi bo Jej powinnam odpowiedziec.
Napisałaś : ,,Pomysle ze mnie to już Was o nic nie wolno poprosic...." Oczywiście że wolno i nawet trzeba i mogłaś mnie i Anię poprosic o nie wstawianie gifów ale tego nie zrobiłaś tylko na forum napisałaś:,, Gify ( ruszajace sie motylki) też nie są dobre, Michał coś wspominał że będzie musiał to blokowac" Nie widzę powodu do blokowania bo można było własnie nas poprosic o nie wstawianie tych gifów, zawiadomic dwie osoby to niewielki problem. Na dodatek w watku spotkaniowym było to podane jako jedyny powód który mógł zablokowac Ogrodowisko. Wiem że napisałaś w wątku ,,Chwilowe trudności" o innym powodzie ale ja tam nie byłam i nie czytałam , po przyjeździe zajrzałam tylko do wątku spotkaniowego.Do prośby o nie wstawianie zdjęc wogóle sie nie odniosę bo dotąd o tym ani słowa nie pisałam, nie wiedziałam o niej.Twoje słowa ,,Boże u nas to jak przysłowiowa plotka- rozchodzi sie w złym kierunku...." i ,,afera międzynarodowa sie robi..." napisane w moim wątku chyba muszą sie odnosic do mnie. No nigdy nie myślałam że jestem tak groźnym typem. Piszę to wszystko z dużym niesmakiem i wolałabym nic nie napisac , uniknąc dalszej rozmowy na ten temat ale nie ja ją zaczęłam.
Edit.
Chciałam dopisac że nie uważam że między Danusia i mną jest jakiś poważny konflikt i ze można snuc jakies domysły. Uważam że sprawa została wystarczajaco wyjaśniona i nadal cenię Danusie i mam dla Niej duży szacunek za jej umiejętnosci i za Ogrodowisko.I na dodatek bardzo podoba mi sie Jej ogród właściwie każdy Jej ogród , jest świetnym fachowcem w swojej dziedzinie. Piszę to by nie snuc żadnych domysłów i teorii. Z mojej strony konfliktu nie było a tylko pewne sprawy były do wyjaśnienia.