Bogdziu, ja tylko pozdrawiam
i dodam że te derenie pagodowe u Rysia są super,
jeden znalazł już miejsce u mnie- narazie w wyobrażeniu nad bukszpanami
- ale jak go spotkam w szkółce to kupię.
Bogdziu, ja tylko pozdrawiam
i dodam że te derenie pagodowe u Rysia są super,
jeden znalazł już miejsce u mnie- narazie w wyobrażeniu nad bukszpanami
- ale jak go spotkam w szkółce to kupię.
pięknie .... masz rękę i to nie tylko do rh ...... mnie róże nie kochają a ja je tak .... będę dalej eksperymentować z rh już sobie co nie co radzę ..... co do reszty muszę poczytać buziak
Sylwuś miło Cię widziec. Myślę ze to jak rosną nam rosliny jest w bardzo dużym stopniu uwarunkowane warunkami jakie mozemy im zapewnic. Ja mam działkę pod samym lasem gdzie ziemia jest mało urodzajna. Ludzie ze wsi opowiadali mi że jak ojciec dzielił tą ziemię między dzieci to na całą wieś była awantura bo nikt nie chciał tej działki że pod lasem nic nie urośnie a potem wszyscy zazdrościli temu od kogo kupiliśmy że tak dobrze sprzedał. Tak więc ziemia jest mało urodzajna ale za to przepuszczalna i dla rh bardzo dobra , róże niestety w niej wegetują . Jako tako rosna róże okrywowe . Tak więc mamy podobny problem choc Twoja ziemia o wiele lepsza od mojej. Ja przywiozłam sporo ziemi na poczatku a teraz juz sie nie da , jedynie w workach kupuję i uzywam przy przesadzaniu ale to na niewiele starcza. No cóż chcieliśmy koniecznie działke pod lasem więc nie ma co narzekac a z róż chyba zrezygnuję , może tylko kilka pnących i okrywowych będę miała bo nie ma sensu płynąc pod prąd. Pozdrawiam Cie serdecznie i śledzę Twoje poczynania . Zachwycają mnie ściany z kamienia i ta nowa przestrzeń u Ciebie. Buziaczki śle.
Aniu owszem mam. Uczucia dla niego mam mieszane bo niestety często przemarza ale potem odbija i nadal rośnie , ale jak przemarznie to w danym roku kwitnie kiepsko. To mały krzaczek i przez to przemarzanie pewnie mniejszy niż mógłby byc bo przemarznięte gałązki trzeba obcinac to szybciej odbija nowymi przyrostami .Myślę że potrzebne mu miejsce tak o promieniu 30cm , może od południowej strony nieco więcej.Kwitki ma lawendowo niebieskie i wygląda ładnie.Chyba odpowiedziałam na Twoje pytania , przykro mi jeśli Cię zmartwiłam tym przemarzaniem.Pozdrawiam sedecznie.
Ula one sa piękne. Ja mam drugi rok u siebie ale nie miałam już gdzie posadzic i rośnie przy brzozach które zabierają mu wodę. Cały czas szukam mu lepszego miejsca ale raczej nie znajde. W kazdym razie to piekna roślinka szczególnie jak już jest większa.Pozdrówka dla Ciebie śle.
Aniu jak na trzydniowa podróż to myslę że bardzo ładnie, mam nadzieję ze bedzie Cie cieszyc a jak nie bedziesz obcinac zbyt wczesnie przekwitniętych kwiatów to i sie rozsieje. Pozdrawiam Aniu serdecznie.