Bogdziu, i to lubię - szczerość. Powiem Ci, że ja też wcale nie planowalam u siebie kotów, psów zresztą też nie - właśnie ze względu na ogród, ale stało się, los nas "obdarzył", więc się przyzwyczailiśmy, a nawet polubiliśmy. Mają swoje plusy i minusy - jak każde zwierzaki. Pozdrawiam