Małgosiu przejrzałam prawie cały Twój wątek , prawie bo niektóre strony nie otwierały zdjec i nie widziałam azalii japońskich tylko rododendrony. Zrób zdjecie całego krzaka bo jeśli nie masz azalii japońskich to nie moze to byc Kermesina White , chyba że masz a na zdjeciach nie było albo były na tych które sie nie otwierały.

Właśnie na podstawie zdjęć w internecie poddałam te dwa pozostałe ptaki w wątpliwośc, ale nie zawsze zdjecia mówią wszystko, więc wolałam się upewnić. Wszystko wskazuje jednak na zimorodka. To był taki wsciekły niebieski jak na tym cytowanym przeze mnie zdjęciu. A to dopiero! Ostatnio widziałam też zielonego dzięcioła! ŚLiczny i też taki egzotyczny przez ten kolor. Nie zdajemy sobie sprawy, że takie ładne ptaki mamy na miejscu. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

Mam azalie japońskie "Fridoline", i obok w drugim rzędzie te niezidentyfikowane, kilkanaście krzaczków w sumie. Jak tylko będę mogła, wstawię zdjęcie (teraz mam laptop w naprawie). Wydawało mi się, że wstawiałam zdjęcie krzaczka (chyba u ciebie nawet, ale teraz już nie znajdziemy, bo kto by się do tego dogrzebał ). Jestem przy komputerze "gościnnie", więc za wiele nie zdziałam dzisiaj (a już na pewno nie wstawię zdjęcia Z opisem tego co pokazałam u mnie ("Cośtam "Alba" ) opis lisci się zgadza, moje mają takie jak w opisie tamtej azalii: 3 cm, z wierzchu ciemnozielone i błyszczące, od spodu jasnozielone... Ale to tylko moje gdybanie - jest tyle podobnych, że sama już nie wiem...
Zrobię zdjęcia, jak tylko będę mogła.
Jeszcze raz ci dziękuję za pomoc

Bogdziu, odpisałem u siebie, ale zaskoczyłaś mnie niesamowicie, jeszcze raz Ci bardzo dziękuję ...
Nie wiem kiedy planujecie majowy przyjazd, odezwę się po świętach na prywatnej poczcie.

Jeszcze raz bardzo dziękuję

Bogdziu, widziałam dziś w supermarkecie Leroy-Merlin różaneczniki takie kopy 1,5m x1,5 m, gęste, ładne, zielone, liście zdają sie być zdrowe, z wieloma pąkami. Cena 400 zł, więc niebagatela, ale zaczynają za mną "chodzić", tzn. z jedną sztukę bym kupiła...
Oczywiście obawiam się źródła pochodzenia, jednak gdybym się miała zdecydowac, czy mogłabyś po krótce napisac, na jakie cechy sadzonki zwrócić uwagę przy zakupie, aby zminimalizować ryzyko "wypadnięcia"?

(ja tu do Ciebie zaglądam, choć się może nigdy nie odzywałam, ogród nie tylko rhododendronowy! piękny )

Czytałam o mrozoodporności, że najlepsze fińskie, tutaj poczytywałam: http://www.cieplucha.com.pl/, to chyba bardziej znany z producentów (zdaje się, że kojarzę go z Mai, rozważalam nawet u niego zakup hurtowy, ale chyba musiałabym znależć kilku wspólników, bo 5 szt. tej samej odmiany, to na mój ogródeczek o 4, no może 3 szt. za dużo ) Niestey nie sprawdziłam w Leroy nazw tych rodków, rzucił mi się w oczy tylko Catawbiense (bo mam jedną nieudaną sztukę z ubiegłojesiennych zakupów, najwyższe liście są zażółcone i to od początku, brak żelaza, bo sadzilam w ziemi do RH? brak pąków kwiatowych).

Fakt, że chce kupić jednego dużego RH wynika z kształtu i wielkości rabaty, ok. 7m szerokości x10 m głębokości. Jest głęboka, więc sztuki posadzone głębiej nie będą widoczne z poczatku, przez pewnie 3-5 lat. Oczywiście z czasem te szybciej i wyżej rosnące, a więc usytuowane głębiej wyprzedzą sztuki z natury mniejszych rozmiarów, które będę sadziła z przodu.Chyba jednak chcę miec najwyższy okaz w tle, żeby wystawał ponad mniejsze i od razu robił efekt.

A czy jakoś korzenie można sprawdzić, czy nie za bardzo uszkodzone, czy jakiś obwód donicy musi być zachowany względem wielkości drzewka? Liście pewnie do góry, a nie w dół wiszące?