rodgersje chwyciło,zobaczymy roze i piwonie i drzewa owocowe czy beda owoce za kilka dni zobaczymy czy bedzie ok ale na pierwszy rzut oka nie ma większych strat ale to wyjdzie w praniu
Rodgresjom nic nie bedzie a jabłonie nawet u mnie wytrzymały więc i u Ciebie pewnie tez. Bedzie dobrze a przymrozki dopiero za rok i to jest powod do radości - no jeszcze na jesieni ale to już roslinom nie zaszkodzi.
Ogród to radośc myśle że dla nas wszystkich. Biedni są ludzie którzy nie potrafia sie cieszyc przyroda bo nic nie daje takiego komfortu psychicznego jak własnie przyroda.
Nie narzekam ,krzewy nie zmarzły a kwiaty beda za rok choc pewnie ze wolałabym już w tym roku ale byle wiekszych zmartwień nie było.Również pozdrawiam.
Bożenki juz jestem musiałam M opowiedzieć co widziałam ,a widziałam prześliczny ,klimatyczny ogród i dwoje przesympatycznych ludzi , smutno mi z powodu strat,ale bedzie dobrze zaraz zaczna kwitnąć rh i bedzie cudownie,okno i widok za nim zapiera dech ,nie chce się stamtąd odchodzić,dziękuję za prezenty jutro zrobię zdjęcia ,przesyłam buziaczki aaaa nie mamy zdjęć
Krysiu miło było sie spotkac i pogadac .Zdjęc faktycznie nie zrobilyśmy ale to jeszcze naprawimy na spotkaniu. Ja tez dziekuję za prezenty, hosty psadzone, reszta poczeka na rozrośniecie w doniczkach.Do szybkiego zobaczenia powtórnie.