No oczywiście, że gdzie i z kim najważniejsze
u mnie w tym roku poza pracą, mało wypadów, planowałam więcej, ale już nie dam radę, bo ślub za paręnaście dni, w końcu w domu trzeba posprzątać, jak siedzę w pracy i na ogrodzie, stoi odłogiem
rudbekie uwielbiam, ale już wiem jedno; te co mam na mniejszym nasłonecznieniu, pokładają się, te co na totalnej suszy nie, więc wiem, gdzie będę sypać nasiona; a najfajniejsze, ze jest pewność, ze za rok będą
pozdrawiam, popadało i u ciebie, u mnie też, czeka nas wolny dzień, cieszę się, jak nie wiem ale dumam..ogród zaległości czy dom..
To wiem o jakiej rudbekii mówisz taka bardzo wysoka.Kasiu nie zmieniaj stylu swojego ogrodu bo masz ładnie a jeśli Ci się kiedyś gust zmieni to i rudbekie moze posadzisz.U mnie są głownie ze wzgladu na fakt ze zabieraja miejsce chwastom i mam mniej roboty i darmowe kwiaty ale to motywacja pasujaca do moich lat, a Tobie daleko do takich motywacji. Buziaki.
Rubens kwitnie na zeszłorocznych pędach jak hortki ogrodowe . Nie tnij oczywiscie bo zetniesz pąki kwiatowe, ich sie w zasadzie nie tnie chyba ze podmarzną. Myślę że budleje to dla nich za niskie krzaki bo ich pędy osiągają 7-8m.Miłego jutrzejszego święta Irenko.
Nie wiedzialam ze masz ślub, no to trzeba się spiąc i przygotowac.Ja też lubię rudbekie za ich kolor ale głównie za to że rosna zamiast chwastów i mam mniej pielenia. A masz te wieloletnie rudbekie lśniące , takie średniej wielkości ? , one są sztywne i nic sie nie pokładaja.To te które ostatnio pokazywałam.Dzielzany też lubię.Pozdrówka.
Stylu nie zmienię, jednak niektóre kwiatki troszkę przemycam, bo mi się po prostu podobają. No i jeśli wśród limek i traw pojawi się jeżówka czy latria, to dodają one tylko kolorytu.
Lubię tę moją przejrzystość w ogrodzie, ale nie mogę kolejnych rabat robić bliźniaczo podobnych. Na wiosnę planuję założenie rabaty z południową wystawą i tam może pojawić się troszkę więcej koloru. Czy to będą kolory lata? - nie wiem , nie mam jeszcze żadnego pomysłu.