Witaj Bogdziu.
Jestem znów na forum. I się u Ciebie odmeldowuję. Dziękuję Ci za życzenia noworoczne, otworzyląm je dopiero wczoraj, gdy zajrzałam na swój wątek. Wstyd się przyznać, ale nawet nie pamiętałam swojego hasła...
Widziałam Cię w telewizji. Taka miła, ciepła kobika w ogrodzie pełnym rododendronów. Masz fajną pamiątkę.
Nie mam co fotografowac , wszystko sto razy pokazałam . Dziś mogę pokazac widok z mojego ,,gabinetu"i brunery które mi kazałas kupic, nic więcej nie mam.
Basiu ja dziś już lepiej ale wczoraj miałam wielkiego doła. Pojac nie moge jak człowiek taki pogodny , miły , sympatyczny i dzielny jak Jola moze tak odejsc a co się dzieje z jej cudownymi cechami charakteru???Tak po prostu nic? giną ?Kiedyś zmarła moja przyjaciółka , wyszłam z cmentarza na ulicę a tam ruch , samochody , tramwaje , ludzie gadaja smieja sie , pojąc nie mogłam ze swiat sie choc na chwile nie zatrzymał bo też zaslugiwała na to by choc na chwilę była cisza i by wszyscy zauważyli ze własnie odeszła.Jola też była takim cudownym człowiekiem...........................