Dla mazurków i sikorek słonecznik dobery a jesli rudzika nie widzisz to pewnie odleciał wiec sie o niego martwic nie trzeba. Mój poraz pierwszy pozostał , zawsze odlatywał.Chodzi o bardzo drobne robaczki .
Niektórym to dobrze , paszteciki same przychodzą, ja muszę robic , nic samo nie chce przyjśc , mało tego jeszcze zawozic muszę.
Kasiu myslę ze u Ciebie dużo cieplej niż u mnie wiec wytrzyma , ale mozesz go podkarmiac też płatkami owsianymi bo je lubi , oczywiście robaczki bardziej wartościowe.
Dziekuje Bogdziu, jutro nakrywam stol dla rudzika, bardzo mi sie spodobal, jest taki ciekawski, zaglada nam w okna, obserwuje co robimy. Dzisiaj przeszedl samego siebie, podszedl pod same drzwi tarasowe...Piekny jest, ale mam wrazenie ze troche slaby...moze dlatego u nas zostal?
W czwartek mamy miec -18 stopni, mam nadzieje ze znajdzie gdzies schronienie...I to dopiero poczatek mrozow
O to jednak dosc zimno i śnieg masz wysoki jak przed chwilą widziałam , daj mu jesc bo moze byc głodem osłabiony, tylko syp na ziemię bo on wyżej nie lubi.Udepcz śnieg i posyp.
U mnie też rudzik został. Dziś widziałam jak się w śniegu kąpał pod tujami. Mam wrażenie, że jest mniej płochliwy, bo podchodziłam pod okna tarasowe bez szczególnej ostrożności, a on tylko pod drzewo obok wskoczył i dalej śniegiem podwozie czyścił. Dopiero jak wyszłam na dwór odleciał.
To mam klopota, bo u nas caly czas pada snieg, po 15 minutach to co na ziemi, bedzie zasypane Moge postawic karmik na stole tarasowym i tam mu nasypac?