Zajrzałam do Ciebie ale nic nie pisałas , pewnie nadal nie masz prądu a to jest bardzo uciążliwe bo bardzo jestesmy od niego zalezni. Pozdrówka serdeczne i niech ten prad w końcu podłącza.
No własnie w jednym miejscu za dużo , w drugim za mało. Zalane samochody a gdzie indziej nadal susza. Ten tydzień bez opadów ale przynajmniej chłodniej wiec łatwiej roslinkom będzie wytrzymac.
Bozenko u mnie popadalo tak na dwa dni bez podlewania to tez niewiele,mam drugi problem stado kretow i obawiam sie,ze jak Hiro je zweszy to powysadza wszystkie rosliny i zapory nie pomoga,oj taki los ogrodnika,
U Ciebie taki dlugi okres bez deszczu to masakra az strach pomyslec co z rh, pozdrawiam
U mnie tez krety kopią pewnie w tej suszy dżdżownic znaleźc nie moga więc przekopują więcej niz zwykle ale może po deszczu poprawi sie u Ciebie.Tego co zrobi Hiro tez bym się bała.Rh sa kazdego dnia podlewane ale sporo listków słońce przypaliło ale ogólnie nie jest źle, nasze wysiłki głównie na nich sie skupiały . Azaliom uschło kilka gałęzi, jeden rh tez pewnie padnie i jedna azalia , reszta mam nadzieję że przetrzyma.Pozdrówka serdeczne.
Deszcz faktycznie potrzebny ale jesli się ochłodzi to moze w kranie bedzie wiecej wody wtedy przynajmniej podlac bedzie można.W małym ogrodzie dużo łatwiej , juz sie zastanawiałam czy nie zaczac sie zajmowac tylko połowa ogrodu ale zal mi tych duzych krzaków które są piękne jak kwitna.
Nie zauwazyłam tego wpisu , przepraszam . Hortka ma pewnie ze 13 lat wiec urosła. Miałam takie duże trzy , jedna dałam Anicie bo się nie miesciły koło siebie. Ta siega dachu domu.Pozdrówka.