U mnie są sójki, nawet sporo. Często latają nad moim zwariowanym, bardzo ruchliwym psem. Może dlatego, że ona szczeka tylko na kaczki i gołębie? Ale to już szkoła starszego psa w rodzinie, typowego na ptactwo cocer-spaniela. Kiedyś obydwa zagoniły domowe białe kaczki na drzewo...widziałaś kiedyś Bogdziu domowe kaczki siedzące na drzewie??? Bo my tak... Dobrze, że nam gospodarze głów nie poprzetrącali. Ale swoją drogą ogrodzenia u nich nie ma
Żeby jeszcze trawa chciała byc piękna a nie taka wyłysiała po ostatnim lecie. Dzis odrobinkę mży ale tak mało że nie przeszkadzało w sadzeniu cebulek.312 cebulek posadzone ale to prawie nic i nic z tym co wczesniej posadziłam a było na pewno drugie tyle. Krokusy juz wystawiły kiełki.Ciepło i mokro a przymrozek tez był to myślą ze wiosna.
Kaczek domowych na drzewie nie widziałam ale miałam inną przygode z moja sunią -polskim owczarkiem nizinnym. Szlismy na wczasach polami a w oddali pasły się owce, rozeszly się szeroko , a moja sunia biegiem do nich , zgoniła je w ciasne stado i gnala przed siebie. Własciciel owiec wyleciał z jakims drągiem i za nimi. Na szczęscie na nasze wołanie zostawiła stado i przybiegła ale facet złoscił sie okropnie.
Odwiedzam przepiękny klimatyczny ogród.
Zaskoczyłaś mnie wpisem Bogdziu u Ewy w Pszczelarni, że posiadasz kaliny. Myslałam, ze u Ciebie kwasolubne w przewadze. Wiem, że kaliny potrzebują ph ziemi dużo powyżej obojętnej 7. Sama dążę do obniżania ph ziemi u siebie, ale także mam kaliny. Czy możesz Bogdziu napisać dwa słowa o swoich obserwacjach w tym temacie?
pozdrawiam gorąco