Nadrabiam Bogdziu zaległości......jakoś dziwacznie od tylu ..i co widzę kontrast niesamowity-płonący las i siwe jesienne buki. Masz wszystko co możesz mieć naraz w te jesienne dni.......to takie pokrzepiające.......i do tego wspaniałą poezję "własnej roboty" Podziwiam Ciebie i Twój ogród.
Bożenko, wiem
trudno mi pojąć (pisałam u Betysi) co ona czuje, co TY czujesz.... to musi boleć i być b.trudne
nie chcę nawet myśleć co będzie jak mój synio dorośnie i wyjedzie..... daleko... (pognam chyba za nim )
a tchu mi zabrakło z tego podziwu nad tym pięknem !!! kolorami ! bo ja jak widzę jak cudny jest świat, czy to góry, morze, las.... to mam łzy szczęścia w oczach , bo wszystko co nas otacza jest pięknem . Tylko my gnając nie dostrzegamy często tego....
mnie ojciec nauczył patrzeć na świat takimi oczami. Dlatego lubię każdą porę roku (nawet jak pada, jest mokro i zimno), lubię jej zmienność. Uwielbiam wiatr nad morzem ! i jak tam jadę mam ochotę chłonąć całą sobą tą przestrzeń (tylko poza sezonem) . Oj zatęskniłam za "moim" morzem....
Zdjęcia mojego kwitnącego grudnika (głównie dla Basi).
Co za obfitość kwiecia! Trudno mi było wybrać jedno zdjęcie i wszystkie powtórzyłam, bo każdego pominiętego byłoby żal.
Nie wiem, kiedy doczekam się podobnego okazu. A sentymentem darzę tego grudnika, bo w moim domu rodzinnym ogromny był!
Bogdziu, dzięki za fotki!
A grudnik niech Ci kwitnie długo i żadnego pączka nie zgubi
Bożenko, nie mam zadnychwspomnień z bukami, a po obejrzeniu i przeczytaniu też wytarłam łezkę. Jestes niezwykle wrażliwą i ciepłą osobą pozdrawiam i życzę miłego weekendu z wnukami i pysznych gołąbków mniam uwielbiam ale nie umiem robić
Bożenko, wiem
trudno mi pojąć (pisałam u Betysi) co ona czuje, co TY czujesz.... to musi boleć i być b.trudne
nie chcę nawet myśleć co będzie jak mój synio dorośnie i wyjedzie..... daleko... (pognam chyba za nim )
a tchu mi zabrakło z tego podziwu nad tym pięknem !!! kolorami ! bo ja jak widzę jak cudny jest świat, czy to góry, morze, las.... to mam łzy szczęścia w oczach , bo wszystko co nas otacza jest pięknem . Tylko my gnając nie dostrzegamy często tego....
mnie ojciec nauczył patrzeć na świat takimi oczami. Dlatego lubię każdą porę roku (nawet jak pada, jest mokro i zimno), lubię jej zmienność. Uwielbiam wiatr nad morzem ! i jak tam jadę mam ochotę chłonąć całą sobą tą przestrzeń (tylko poza sezonem) . Oj zatęskniłam za "moim" morzem....
Anulka wybacz że Ci od razu nie odpisałam ale musiałam się wylogowac żeby nie płakac wiecej . Poszłam popracowac do ogrodu i dobrze mi to zrobiło, ale teraz zanim teraz sie zalogowałam weszłam na wp a tam złe wiadomości bo naukowcy dochodzą do wniosku że koniec świata 21 grudnia jednak będzie. Niewesoło.
Wiesz to dziwne ale u mnie też ojciec był bardziej wrażliwy na przyrodę . Mógł bez przerwy się zachwycac jakimś krajobrazem, działką którą kupił i była najpiękniejsza na swiecie.
Zdjęcia mojego kwitnącego grudnika (głównie dla Basi).
Co za obfitość kwiecia! Trudno mi było wybrać jedno zdjęcie i wszystkie powtórzyłam, bo każdego pominiętego byłoby żal.
Nie wiem, kiedy doczekam się podobnego okazu. A sentymentem darzę tego grudnika, bo w moim domu rodzinnym ogromny był!
Bogdziu, dzięki za fotki!
A grudnik niech Ci kwitnie długo i żadnego pączka nie zgubi
Basiu a Ty też byś chciała zeby Ci wyhodowac? czy ten mój jest taki jak Twój?- wtedy mogę białego.