Aniu nie wiem dlaczego te moje buki wyciskają tyle łez.Są przecież takie piękne.
Gołąbki nie taka trudna sprawa , w internecie bez trudu znajdziesz przepis ale prawde mówiac ja bardzo lubie je jeśc ale niezbyt robic, chodzi głownie o zmiękczenie kapusty. Ja bardziej wolę ze zwykłej kapusty niż z włoskiej ale ona jest bardziej twarda i gotuję ja i odrywam najbardziej zewnętrzne liscie, znów podgotuję i znów obrywam a właściwie odkrawam zewnętrzne liście itd. Tej roboty nie lubie i najczęściej jest to zadanie dla mojego M. Jutro zrobię z włoskiej , będzie łatwiej.
Alez mi dziś internet wolno chodzi.
Grembosiu przyznaję że te buki są piekne i miałam szczęscie że mogłam tu kupic działkę. Ja sie nimi zachwycam juz dwunasty rok i ciągle nie mam dośc.
Bogdziu, kilka razy oglądałam fotki z płonącymi bukami...
Przecudne... Przepiękne... Zachwycające.
A ja kiedyś myślałam, że jak Twoje rododendrony i azalie przekwitną, to zieleń dominuje...
Dzięki, że pokazałaś to piękno
Buziam
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Basiu , Jolu , Aniu daję link do zdjecia mojego białego grudnika z tamtego roku. Zobaczcie czy Wam sie podoba. A ten beżowy to bedzie taki sam jak w tym watku wstawiła Marysia, już ten kolor widac.
Nie jest tak żle po przekwitnięciu azalii i rh. Przeciez nie wytrzymałabym bez koloru . Cały czas coś kwitnie choc faktycznie rh dominują.Niewątpliwie równiez dominującymi roślinami są u mnie buki.
Pozdrówka przesyłam.
No i czas ruszyc na wycieczke po Waszych ogrodach.
Bożenko no właśnie może dlatego, że piękne...
Co do gołąbków to właśnie ta kapusta mnie przeraża bo ogólnie to ja nie mam problemów z kuchnią (co widać po mnie ) Moja mama robi przepyszne gołąbki.. ale jak patrze ja ona te kapuste odważa to jestem przekonana, że przegotuję no ale muszę sie przełamać bo moj Maciek mi wypomina że nie robie.
Bożenki, tak jak ty, lubię gołąbki jeść, ale nie za bardzo lubię je robić. Kiedyś jak dzieci były w domu, zrobiłam wielki gar gołąbków. Miało być też na drugi dzień. Po pracy idąc do domu cieszyłam się na dobry obiadek. Wracam, a tam jeden jedyny, jeszcze trochę obgryziony. Dzieciaki cały czas sobie podjadały, dla mnie został ten jeden. Ale muszę koniecznie je zrobić. Nabrałam na nie ochoty.
Bożenko, nie mam zadnychwspomnień z bukami, a po obejrzeniu i przeczytaniu też wytarłam łezkę. Jestes niezwykle wrażliwą i ciepłą osobą pozdrawiam i życzę miłego weekendu z wnukami i pysznych gołąbków mniam uwielbiam ale nie umiem robić
Aniu nie wiem dlaczego te moje buki wyciskają tyle łez.Są przecież takie piękne.
Gołąbki nie taka trudna sprawa , w internecie bez trudu znajdziesz przepis ale prawde mówiac ja bardzo lubie je jeśc ale niezbyt robic, chodzi głownie o zmiękczenie kapusty. Ja bardziej wolę ze zwykłej kapusty niż z włoskiej ale ona jest bardziej twarda i gotuję ja i odrywam najbardziej zewnętrzne liscie, znów podgotuję i znów obrywam a właściwie odkrawam zewnętrzne liście itd. Tej roboty nie lubie i najczęściej jest to zadanie dla mojego M. Jutro zrobię z włoskiej , będzie łatwiej.
Bożenko no właśnie może dlatego, że piękne...
Co do gołąbków to właśnie ta kapusta mnie przeraża bo ogólnie to ja nie mam problemów z kuchnią (co widać po mnie ) Moja mama robi przepyszne gołąbki.. ale jak patrze ja ona te kapuste odważa to jestem przekonana, że przegotuję no ale muszę sie przełamać bo moj Maciek mi wypomina że nie robie.
No właśnie cały problem w tej kapuście ale odważ sie i zrób dzieciom jak lubia a nam pochwal sie jak sie udadzą.