Świetliki chyba potrzebują specjalnych warunków.
Jeże bym przyjęła do ogrodu i okolicy bardzo chętnie. Nie ma ich u mnie. Przypuszczam, że puszczane luzem psy pewnych sąsiadów je wybiły. Teraz od 4 lat psy nie chodzą po okolicy. Może jeże wrócą.
Stadko saren, które na jakiś czas zniknęło, właśnie z powodu wycinki w lesie, znowu chodzi za płotem i stary kozioł doczekał się młodego konkurenta. Wróciły zające. A myśliwi wybijają nadmiar dzików. Wczoraj wczesną nocą, tak blisko strzelali, że moje koty zaniepokojone siedziały na oknie z nosami przy szybie.
Bażantów nadmiar i prawie się nie boją.
Już kończę kompletowanie zdjęć do wizytówki

Ostrą selekcję zrobiłam ale i tak ich sporo. Dobrze, że nie trzeba zmniejszać, bo znowu by dłużej trwało