Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Luki 22:21, 13 paź 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Ja tam już wolę chemie niż miałbym krwią sypać pod rośliny
Jankosia muszę Ci powiedzieć, że masz gó...e przygody, a historia z pieskiem rozbawiła mnie do łez
Też się muszę za smakołykami porozglądać
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Bogdzia 22:56, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
eee_taam napisał(a)


trochę mnie to przeraża ...bo na pewno nikt w dawnych czasach po uboju świń czy jałówek albo cielaków ...krwi na pola nie rozwoził ..prędzej na kaszankę przerobił

coś mi się wydaje ze to nawet nie jest ekologiczny styl uprawy roślin ...weź powiedz weganom ze ziemniaki czy marchew..czy iine frukty na hemoglobinie pędzone....toż by głodowali ...bo o samej wodzie nijak nie wyżyją



Masz rację krew szła na kaszanki.Weganie byliby przerażeni taką perspektywa ze warzywa bedą na krwi rosły.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 22:58, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
pestka56 napisał(a)
A o jakie trawy chodzi?
Odezwałam się jak rasowy aportujący zwierz. Powiedz "trawa", a pestka u płota

Wczoraj dostałam piękny trawiasty prezent od Magnolii, którą mam może nie po sądziedzku, ale w tym samym powiecie


Okazuje się ze masz sporo sasiadów z Ogrodowiska. Magnolię miałam przyjemnosc poznac u GabiK.A trawa którą chcę zdobyc to miskant Cosmopolitan.Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 22:59, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Gosiek33 napisał(a)



Dokładnie takie mam obawy do stosowania naturalnych nawozów, moje psy od razu tam grzebią, upachniają się i robią dziury w ziemi


Okazuje się że psy mają różne upodobania, mój szukał kosci po ich zapachu w mączce kostnej a Twój i Jankosi wolą g....
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 23:00, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Gosiek33 napisał(a)
Jak tak czytam o tych krwawych przepisach to przypomniało mi się, że przed laty w jakimś ogrodowym wydawnictwie były porady by wodę z płukania mięsa pod rośliny wylewać, wylałam ale pamiętam, że jakieś problemy potem były, tylko absolutnie nie mogę sobie przypomnieć co się stało?


Szkoda ze nie pamiętasz.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 23:01, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jolanka napisał(a)
Brrr, nigdy bym roslinie nie polała papusiu krwistego To przypomina mi takich z dłuższymi ząbkami


Tych z długimi ząbkami to ja się bojam wiec hemoglobiny stosowac nie bedę.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 23:03, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
A propos dziwnych rzeczy w nawożeniu... Zrobiłam kiedyś gnojówkę z ptasich piór- taka papka do ściółkowania. Działała. Spaliłam kilka roślin Odżyły ale wygląda na to że wszystko co ptasie jest "mocne"
Jutro jadę po klasyczny obornik, ale taki (uwaga) siedmioletni. Wujek mówi że "to już nie g.... , to masełko" Zobaczymy ile tego złota mi naszykował i jak długo auto będzie się wietrzyć. Przy końskim po tygodniu zapach był już niemal niewyczuwalny Tak więc zostaję przy klasyce


Woziłam nawóz koński w samochodzie , wielkich problemów z zapachem nie było.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 23:05, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Luki napisał(a)
Ja tam już wolę chemie niż miałbym krwią sypać pod rośliny


Ja tez. Macham Łukasz.
Wszystkim życze miłych snów , bez krwi i g....
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
pestka56 23:09, 13 paź 2016


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5157
Łamię własnie taką sobie gazetkę reklamową o wodzie i tam jest artykuł o tym jak to... słona mgiełka z nad oceanu nawozi normadzką glebę (sic!).
Cytuję:
Woda morska bez żadnych procesów technologicznych… jest idealnym nawozem.
Wystarczy zatankować i wylać 3 tony na hektar.
Ci którzy znają ten sekret, na przykład francuscy rolnicy z Normandii, nawożą swoje pola wodą morską. Sam Golfsztrom ciągle to robi nawiewając słoną mgiełkę znad oceanu na ich pola, co przysparza im niebywałe plony. Średnio trzy razy w roku kombajny nie stygną, a kombajniści nawet nie mają czasu się napić.
Prawdziwy nawóz powinien zawierać minimum 16 minerałów niezbędnych roślinom do prawidłowego wzrostu. Nawozy sztuczne zawierają tzw. NPK czyli azot, fosfor, potas (i być może coś jeszcze). W odróżnieniu od nich woda morska jest nawozem prawdziwie biologicznym, w 100% naturalnym oraz darmowym i w niezmierzonej ilości! Jest nawozem o fenomenalnych właściwościach, które mogą z dnia na dzień rozwiązać klęskę głodu na całym świecie. Opryski z wody morskiej blokują pleśnie, zarazy i szkodniki oraz zwiększą plony nawet o 200%.
Morska sól oprócz chloru i sodu zawiera ponad 80 pierwiastków (siarkę, miedź,
fluor, tytan, stront, mangan…), z czego aż 21 (magnez, potas, wapń, cynk, żelazo, krzem, fosfor, jod…) jest niezbędnych do życia!

Po przejściu tsunami w Indonezji w 2004 roku, kiedy wody opadły, zaobserwowano niezwykły wzrost płodności gleby na zalanych terenach. Pola dały blisko dwa razy większe plony. Tę właściwość znamy ze starożytności, kiedy to egipscy rolnicy z uprawą ziemi czekali na życiodajny wylew Nilu!
Woda morska jest znacznie bogatsza niż woda rzeczna. Zawiera WSZYSTKIE pierwiastki dostępne na Ziemi, które naszej glebie są najbardziej potrzebne. Woda morska jest tak życiodajnie bogata, że to właśnie zwierzęta morskie biją rekordy długowieczności jak na przykład rekiny, które ponoć w ogóle nie chorują, zwłaszcza na raka.


I co, nic tylko położyć rurociągi od morza i hulaj dusza ogrodnicza
____________________
Kasia
jankosia 23:18, 13 paź 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Coraz śmieszniej widzę Tylko nie wiem co na to Bogdzia

Aaaa,niech tam, to i ja:
"Stosowanie soli morskiej, czy wody morskiej ma ekonomiczny sens tylko jeśli mieszkamy blisko morza. W innym wypadku należy korzystać z mączki bazaltowej (za cenę 10kg soli morskiej ze sklepu można kupić 1 tonę mączki skalnej lub kilkadziesiąt g chrząstki z rekina "

No chrząstki z rekina to na pewno nikt na forum nie próbował
Dobranoc Bogdziu, dość już tego dobrego
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies