Widzialam i to calkiem niedawno, kawalek trawy ktora chcac nie chcac jest podlewana krwia. I nawet myslalam zeby ja fotnac i Wam pokazac, ale wstyd mi bylo przed wlascicielem aby poprosic o zgode

Trawa rosnie pod pienkiem na ktorym zabijaja ptactwo domowe, kury, indyki itp takze automatycznie krew splywa na trawe...Ktora jest w tym miejscu przepiekna. Ciemnozielona, soczysta, zdrowa. Na calym trawniku tylko to miejsce bylo takie ladne.
Mysle ze napewno to zelazu zawdziecza swoj kolor i soczystosc. I blask.
Jako osoba nie jedzaca miesa, nie chcialabym podlewac krwia swoich warzyw i owocow...
To raz a dwa, taka krew w ogrodzie przyciaga nornice i inne drapiezne.