Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 14:49, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
eee_taam napisał(a)
byłam asortyment łazienkowy zweryfikować ..nie myślałam kupować ...i dobrze ....jakość jakby to ująć.... lepszy dyskontowy gatunek ....ale jednak odniosłam wrażenie ze to seria do taniego hotelu...jest ładne nowe i czyste ..tyle w temacie

PS. ludzi niby w sklepie dużo ale mało kto zainteresowany był tym asortymentem....chyba na mojej wsi mało kto pana zna i lubi


Podobna opinię powiedziała mi moja siostra więc juz sie tam nie wybralam tym bardziej ze mam bardzo daleko.Reklama była duza a obiekt reklamy byle jaki.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 14:53, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Milka napisał(a)
Świetne te budki, pora i u mnie jakies powiesić
Uzycie fota bez twojej zgody, to nietakt, ale z drugiej strony to pochwała ogrodu
U nas leje i leje, cały październik taki, po trawie jak po grzęzawisku się chodzi, mam nadzieję choc na słoneczny listopad, bo ogrodowe prace zastopowane. Co będzie zmieniane, bo poszerzasz rabatę?


U mnie tez sporo padało ale na moim piasaku wcale tej wody nie widac, ani jednej kałuzy chocby przez pól godz po deszczu. Jednak dobrze ze padało bo zadne podlewanie deszczu nie zastapi. U Ciebie ziemia gliniasta to wodę trzyma i moze az tylu opadów nie potrzeba a u mnie kazda ilosc może byc.Irenko rabata jest poszerzana tylko trochę tak by zmiesciły sie dwa rzedy begonii bo tylko jeden sie miescił i głupawo to wyglądało.Juz zmian robic nie mogę zadnych bo rh nie do ruszenia a i miejsca wolnego od dawna brak.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 14:58, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
anka_ napisał(a)

Suszona krew to taka wersja LUX dla ogrodników. Na szerszą skalę stosuje się mączki mięsno-kostne. A co do ich stosowania jako nawozów/polepszaczy gleby jest szereg opracowań i badań naukowych. Choć przyznaję, że nawożenie takie nie jest w naszym kraju popularne w dużej mierze przez specyficzne procedury wiążące się z obrotem mączką.


Wersja lux a dlaczego żadnej informacji o niej nie ma?Znasz takie opracowanie naukowe? ,podaj.Poniewaz jest biologicznego pochodzenia to pewnie jako nawóz może byc stosowana ale ja na ten temat zadnej informacji nie znalazłam. Mączkę kostną kiedys stosowałam (ale nie do rh) , przestałam bo pies bez przerwy grzebał w ziemi.Nie było ani lepiej ani gorzej niz przy stosowaniu innych nawozów.
Czy rh dotarł juz do Ciebie? bo zaraz zima , nie powinien stac w doniczce.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
anka_ 15:20, 13 paź 2016


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Bożenko ja osobiście nigdy nie stosowałam mączki kostnej. Mogę jedynie - jako absolwent Akademii Rolniczej- opierać się na badaniach mądrzejszych ode mnie. Co do czystej hemoglobiny to zapewne opracowań żadnych się nie doczekamy, głównie ze względów ekonomicznych. Dlaczego napisałam lux- bo, jak dla mnie (!) hemoglobina to ta najlepsza część mączki. Zarówno nie namawiam, jak i nie neguję stosowania tego typu dodatków.

Ja osobiście jestem zwolenniczką najprostszych form polepszaczy tj. obornika tudzież kompostu. To od lat sprawdzone dodatki.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Milka 15:30, 13 paź 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Bogdzia napisał(a)


U mnie tez sporo padało ale na moim piasaku wcale tej wody nie widac, ani jednej kałuzy chocby przez pól godz po deszczu. Jednak dobrze ze padało bo zadne podlewanie deszczu nie zastapi. U Ciebie ziemia gliniasta to wodę trzyma i moze az tylu opadów nie potrzeba a u mnie kazda ilosc może byc.Irenko rabata jest poszerzana tylko trochę tak by zmiesciły sie dwa rzedy begonii bo tylko jeden sie miescił i głupawo to wyglądało.Juz zmian robic nie mogę zadnych bo rh nie do ruszenia a i miejsca wolnego od dawna brak.


To i tak dobrze z tym deszczem u ciebie, bo od dana tyle nie było. Moja ziemia nie ma gliny, to czarnoziem z Ukrainy, Niemcy przywozili taborami kolejowymi na miliony ton.
Czyli sezonowe begonie. My wiosną rodki przy alejce przytniemy, w górę niech idą, na szerokośc skracam, będą w ryzach, choc luźny pokrój wdzięczniejszy, Po tych deszczach, jak nowe są.
Na trawę będę polować, jakby co , kupię ci
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
jankosia 16:06, 13 paź 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Ta hemoglobina to nie jest jakiś nowy wymysł wcale. Toszka pisała że to to samo co mączka z krwi a taką i ja kojarzę z "młodości" chociaż był to czas kiedy nie ogródkowałam. Mączkę kostną i rogową i ja stosowałam i obalam mit że psy przy tym ryją. Nawet miałam plan żeby rzucić na nieprzygotowany kawałek pola żeby mi mój pies zglebogryzował Ale nie wykazał zainteresowania. Moim zdaniem takie sprzedawane w sklepach mączki kostne są już tak spreparowane że na drapieżniki nie działają. To tak jak z tymi resztkami kostnymi z obiadu. Jak się je wypali w piekarniku to już można normalnie na kompost dawać i żadne drapieżniki się do niego nie zlatują. Za to mój owczarek (a często mówi się na nie gównojady) uwielbia obornik Ostatnio jak sadziłam drzewko i poszło do moczenia na godzinę, to jak wróciłam to 1/3 obornika z wiaderka zniknęła. Myślałam że go rozszarpię normalnie, bo ja tu każdą garstkę oszczędzam (bo już resztka) a ten se ucztę urządził A miska pełna - dodam tylko
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
jankosia 16:08, 13 paź 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Milka napisał(a)


To i tak dobrze z tym deszczem u ciebie, bo od dana tyle nie było. Moja ziemia nie ma gliny, to czarnoziem z Ukrainy, Niemcy przywozili taborami kolejowymi na miliony ton.


To naprawdę tacy szczęściarze istnieją?! Ja cię!
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Bogdzia 17:41, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
anka_ napisał(a)
Bożenko ja osobiście nigdy nie stosowałam mączki kostnej. Mogę jedynie - jako absolwent Akademii Rolniczej- opierać się na badaniach mądrzejszych ode mnie. Co do czystej hemoglobiny to zapewne opracowań żadnych się nie doczekamy, głównie ze względów ekonomicznych. Dlaczego napisałam lux- bo, jak dla mnie (!) hemoglobina to ta najlepsza część mączki. Zarówno nie namawiam, jak i nie neguję stosowania tego typu dodatków.

Ja osobiście jestem zwolenniczką najprostszych form polepszaczy tj. obornika tudzież kompostu. To od lat sprawdzone dodatki.


Ania jakich względów ekonomicznych ? Przez ekonomiczne rozumiem zwiazane z pieniedzmi. A przeciez hemoglobina w medycynie jest dobrze przebadana i pieniadze na to były. Wszystko o niej wiadomo. Mączka kostna jest z kosci a krwi w niej mało bo jedynie to co w szpiku się znajduje więc nie mozna mówic ze kostna to to samo co mączka z krwi.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:51, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
Ta hemoglobina to nie jest jakiś nowy wymysł wcale. Toszka pisała że to to samo co mączka z krwi a taką i ja kojarzę z "młodości" chociaż był to czas kiedy nie ogródkowałam. Mączkę kostną i rogową i ja stosowałam i obalam mit że psy przy tym ryją. Nawet miałam plan żeby rzucić na nieprzygotowany kawałek pola żeby mi mój pies zglebogryzował Ale nie wykazał zainteresowania. Moim zdaniem takie sprzedawane w sklepach mączki kostne są już tak spreparowane że na drapieżniki nie działają. To tak jak z tymi resztkami kostnymi z obiadu. Jak się je wypali w piekarniku to już można normalnie na kompost dawać i żadne drapieżniki się do niego nie zlatują. Za to mój owczarek (a często mówi się na nie gównojady) uwielbia obornik Ostatnio jak sadziłam drzewko i poszło do moczenia na godzinę, to jak wróciłam to 1/3 obornika z wiaderka zniknęła. Myślałam że go rozszarpię normalnie, bo ja tu każdą garstkę oszczędzam (bo już resztka) a ten se ucztę urządził A miska pełna - dodam tylko


Monika no własnie tylko Toszka o niej pisze jako o nawozie , nigdzie więcej nie znalazłam takiej informacji. Mnie wydaje sie to dziwne ze nikt poza nią nie wie o tym. Krew jako materiał biologiczny rozłoży sie w ziemi ale nikt jej nie poleca jako nawozu. W ziemi rozłoży się równiez papier toaletowy zrobiony z drewna ale czy ktos mówi ze to nawóz?Piszesz że pamiętasz z młodosci.Twoja młodosc to teraźniejszosc ale gdyby nawet Cię postarzyc to twoja młodosc to moje dojrzałe zycie i ja zawsze ogród miałam , nie pamiętam żeby taki nawóz był w sprzedazy i by był polecany, mączka kostna owszem była. To ze pies kopał w ziemii z maczka kostną widziałam u siebie więc dla mnie mitu nie obalasz bo co moje oczy widziały to widziały.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:58, 13 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Milka napisał(a)


To i tak dobrze z tym deszczem u ciebie, bo od dana tyle nie było. Moja ziemia nie ma gliny, to czarnoziem z Ukrainy, Niemcy przywozili taborami kolejowymi na miliony ton.
Czyli sezonowe begonie. My wiosną rodki przy alejce przytniemy, w górę niech idą, na szerokośc skracam, będą w ryzach, choc luźny pokrój wdzięczniejszy, Po tych deszczach, jak nowe są.
Na trawę będę polować, jakby co , kupię ci


Irenko a tos Ty szczęsciara niesamowita. Czarnoziem z Ukrainy? Pomarzyc nawet nie mozna o czyms takim.Do tego jeszcze super klimat południowej Polski i wszystko jasne dlaczego Twój ogród tak wspaniale rosnie.
Rodki i ja tnę w duzych ilosciach , nie mieszcza sie juz i wybieram te które bardziej lubię a te które mniej tnę .Rh zdominowały mi ogród że begonie maja byc dla nich przeciwwagą bo na wieksze rosliny miejsca nie mam.Trawę bardzo bym chciała i chętnie skorzystam z Twojej uprzejmosci , buziaki za dobre checi.Później wyśle Ci zdjecie na pw.

Edit nie wyslę zdjęcia. Wczoraj go miałam a dzis znaleźc nie mogę (przeleciałam zdjecia z całego roku i nie ma. Wyśle jesli mi wpadnie w rece.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies