Agata wybierałam sie na zakupy do Rogowa z M ale zaczęło padac wiec nie chcialo nam się jechac ale ze jak dziecko juz miałam dostac czekoladkę wiec chociaz do najbliższej ogrodniczki pojechalismy i kupiliśmy co mi sie spodobalo , resztę wiosna jak wytnę trochę ale na razie jeszcze w Gminie nie byłam.Oczary podobno delikatne jak małe wiec muszę na zimę o niego zadbac.
No skąd ja to znam, jak się już nastawę na coś to kurna kaplica - no musi być, choćby coś innego w zastępstwie
Ale że przekonałaś eM na wyprawę proszę proszę...
Z chęcią będę śledzić żywot oczara u Ciebie a żółty czy czerwony?
Czerwony ale żółte tez mieli , chętnie bym kupiła ale nie mam gdzie posadzic. Mój M pojedzie jak blisko bez oporów ale ja wolę z Wami bo potem za szybko wracac chce.
Cudne fotki , ale że już!!! Przecież jeszcze mają tyle pokarmu w naturze. Śniegu nie ma, ziemia nie zamarznięta , owoców na krzakach pełno, a skiby świeżo orane.....moim zdaniem za wcześnie jeszcze
To prawda ze przymusu karmienia jeszcze nie ma ale ptaki powinny poznac miejsca gdzie moga przylatywac i gdzie pokarm czeka wiec pomału mozna je przyzwyczajac.
Przed zima nie zbieram , niech otulaja dwie rabaty z krokusami jakie sa pod bukami a na wiosne wygrabiamy tylko z tych grządek a reszta zostaje jako naturalny las.
Genialne! Pochodziłam, napodziwiałam się i mogę do jutra spokojnie czekać na wyjazd do siebie. Słonecznik kupiłam dla ptaszków i jutro im sypnę. Oczar to jedno z moich marzeń w ogrodzie, ale muszę czekać, aż podrośnie to co mam i zrobi się delikatniejszy klimacik. Pozdrawiam serdecznie.