Chyba właśnie do jabłka ona przyszła. Wykładam na desce pod karmnikiem wiszącym przed kuchennym oknem. To pewnie stała mieszkanka, bo u mnie kosy są, tylko zanim Ciebie poznałam, to tak bardzo się ptakom nie przyglądałam. Zawsze kos to był ten czarny z zółtym. Teraz co podczytam u Ciebie, to szperam w necie i na półkach.

U mnie też mieszka dużo Kosów, teraz daję im jabłka i chętnie do mnie zaglądają. Ale najaktywniejszych są wiosną i latem, powiększeniu trawnika - normalnie jakby czekały aż skończę koszenie bo nie zdążę zwinąć kabla i schować kosiarki a one już buszujący i wymagają z trawnika, i to całkiem blisko ludzi, nie boją się.

u mnie też sporo kosów

Bogdziu, ja nie za bardzo wiem jacy skrzydlaci przyjaciele u mnie w "szmaragdowym" mieszkają, bo ja zimą tam tylko na chwilkę wpadam. Myślę jednak, że raczej mało ptaszków mam, bo teraz na działce mój kuzyn urzęduje a on ma 4 ogromne psy, więc chyba ptaszki się boją.
Za to dziś na spacerze liczyłam kaczki...oj naprawdę dużo ich spotkałam.

Kosy już myślą o młodych, to chyba zwiastun szybkiej wiosny?
U mnie buszował w ogrodku, musze mu jabłko powiesić

U mnie para mieszka w świerkach, chyba już 3 rok poznajemy po samiczce, bo ma wykrzywioną lotkę w skrzydełku i jest bardzo charakterystyczna.
Latem buszują po hortensjowej i wyjadają robaczki, całe stado, bo mają po 5 szt młodych. Blisko jest poidełko więc nic więcej do szczęścia nie potrzebują
Teraz zimą uwielbiają jabłka i to co spadnie z kulek zbożowych z karmników Młode próbowały nawet wyjadać zboże z kulek, komicznie to wyglądało jak próbowały robić za koliberki

Bożenko o leszczynie napisałam u siebie, dzięki za uwagi, ale ona już rośnie tam od dawna. Więcej u mnie

Nasze ptaszki w całej masie buszują po sadzie, bo tam spokojniej. do karmnika na taras najwięcej sikorek i mazurków przylatuje. Był jeden ras rudzik, ale płochliwy bardzo. Dzisiaj rano pan kos Zarze z miski wyjadał śniadanie. wcale się nie bał.

Fajnie ale koty im nie zagrażaja?

W zimie koty siedzą w domu i śpią