Bożenko wpadnę na pewno bo coś czuję ,że bez Twojej pomocy nie dam rady a wątek to raczej fotki przeglądam i zatrzymuję się na dłużej jak coś przykuje moją uwagę
Bogdziu, a ja na Twoim miejscu chyba bym nic w oknach nie wieszała, bo szkoda takie widoki zasłaniać . W zimie z emem walczymy z firankami, bo ja je odsłaniam żeby cykać fotki ptaszkom, a On się wkurza, że takie poodsuwane i zasuwa. Przynajmniej się nie nudzimy .
Ja starej daty jestem i okna bez firanek to dla mnie remont w domuale jesienią , czasem rówiez zimą jednak firanki zsuwam na bok bo widoki odrywaja mnie od takiego myślenia.
Bożenko nie pali się . Do wiosny jeszcze masa czasu. Chcę zaplanować konnkretne połączenie kolorystyczne żeby wioosną jechać i wiedzieć co kupić a nie dopiero na miejscu iść na żywioł . Umówimy się może już po 1 listopada. Teraz też ciężko mi chwilę znaleźć
ja tez jestem daty nie nowej i mam aktualnie malowanie ..czyli remont ...karnisze pościągałam i juz raczej wieszać nie bedę 9 zostana tylko w sypialni )
żal mi załsłaniać okna bo za oknem mam ładne widoki ..a ze nikt mi w okna nie zaglada ...to nie mam obciachu ...na 4pietrze jak mieszkałam tez firan nie miałam nie były potrzebne ...tylko zasłony bo czasem trzeba się było wysłonic od słońca mam typowy i żałuje ze nie mam takiego okna firmowego jak twoje ...bo przeciez nie myślałam mieć ogrodu ..a teraz mam i za kilka lat pewnie i okno firmowe miec bede bo zaczynam o nim intensywnie mysleć....nawet teściowa ostatnio jak była to tez mówiła zeby takie duze okno u nas pasowało ...zapytałam dlaczego tego nie mowiła jak budowalismy i wszystko jej sie podobało ..a ona na to ze wtedy nie było ogrodu ....
Widoki śliczne, ta fota z jeziorkiem i klorami nad wodą oraz kącik pod bukami zasypany liśćmi są cudne. Oglądam je od tylu lat i co roku mnie zchwycają tak samo