Kasiu, nalewkę zrób nie z ptaszka, z aronii
Mój teść robi i chętnie się dzieli, więc ja nie muszę
Bogdziu, odmachuję mokrą rączką...u nas nawałnica przeszła. U mnie nie co piwnice mokre, ale trochę zalało Margarete. Na szczęście już ogarnęła temat... Masakra!!!
U mnie zachmurzyło się, pogrzmiało i poszło, deszczu zero. Jutro podlewanie od nowa. Macham