Bogdziu,
widziałem dzisiaj 3 krzewy wysokie na około 1,5 m obok siebie. To chyba były azalie ( a może rh?) ponieważ listki miały skórzaste jak rh lecz wielkości złotówki( wydłużone). Piszę o tym bo całe były obsypane drobnym kwieciem koloru ciemnego różu ( a może fioletu?). Jechałem samochodem i byłem zaskoczony tym, że o tej porze roku tyle kwiatów. Co to mogło być?
Zdjęcia niestety nie zrobiłem
Przytuptałam się przywitać dawno mnie nie było, ale nadrobiłam i kwiecie cudaśnie pola krokusów u Ciebie zawsze mnie zachwycały, a ja się cieszę z moich kilku „rzeczek”
Mam tez pytanko, czy masz azalie soirée de Paris? Chciałabym ja posadzić, ale chce dopytać o nią. W zeszłym roku jedna azalia mi padła nie wiedzieć czemu i jakoś mam mieszane uczucia. Pozdrówka
witam, przyszła wiosna i cześć z moich rododendron ma brązowe liście. Co im może dolegać? Pryskaczem już 1 x zalecanym środkiem odżywką. Jutro powtórzę i tak co 5 dni. Widzę, że część pąków jest już sucha. Rododendrony i tak lepiej wyglądają niż w zeszłym roku. mały postęp
Mam oberwać te chore liście? za dużo słońca czy grzyb?
Gosiu pąki w osłonkach wytrzymają ale kwiaty rozwiniete i pąki które juz wyszły z zewnętrznych osłonek zmarzna. Na szczęscie dzis przymrozku nie było , zapowiadaja na nastepne noce ale może znów sie nie sprawdzi.
Ja dziś skoro świt sprawdzałam czy czasem nie zmroziło ale ufff na szczęście nie. Bożenko czy barwinek dał by radę pod świerkami, chociaż jako tako bo na super rozrost to nie liczę
U mnie wieczorem było ładnie i ciepło ,miałam nadzieje ze nie bedzie przymrozku i sie udało . Trudno powiedziec jak bedzie dalej ale mam nadzieje ze dzis zobaczę Laurę w pełnej krasie, cieszył by mnie choc jeden dzień. Niestety nie licze na Alexandrinę która jest obsypana pąkami ale dzis sie całkiem nie rozwina. Piwoni krzewistych nie okrywam do -5 stopni one są dosc wytrzymałe , jesli temp spada poniżej -5 to stawiam jedlinę, bez problemu wytrzymuja,jeszcze nigdy nie zmarzły.
Jesli masz barwinek od Ulki to on wszędzie da rade, u mnie pozbyc się go nie mogę równiez pod drzewami ale cos mi sie zdaje ze masz bardziej szlachetny z większymi listkami, on tez da radę ale dużo wolniej zadarnia , trzeba wiele lat czekac. Najgorzej poradzi sobie z listkami biało-zielonymi, ten nawet zmarznac potrafi.
Takie zniszczenia powoduje skoczek różany który w pąkach składa jaja i pąki zamieraja ale ten jeden powiększony pąk to jednak nie to, myślę że zakwitnie i że dotad był po prostu za młody, jak podpedzą chemia to i małe kwitną ale w ogrodzie juz tak nie jest.