Oj znam ten ból, jak zjadł korę z ukochanej jodły, to siedziałam i płakałam. Ostatnio to było samo z wielką ostróżką, z 7 kwiatostanów zostały 2,5, ale tak po cichu powiem, że liczyłam się ze szkodami.
Też rzadko bywałam na O. ze względu na pracę, ale fenomenem jest to, że po miesiącu wchodzę i nie czuję się odizolowana, tylko jak u starych dobrych znajomych
Kwitnące hebe
Tara ma wyznaczone miejsca i generalnie przestrzega zakazu, ale niestety jeden z sąsiadów wypuszcza swojego psa na wioskę, a piesek lubi sobie przechodzić wzdłuż naszego płotu. I wtedy niestety jeszcze nie potrafi się pohamować i wskakuje pod płot po drodze przypadkiem łamiąc niektóre rośliny. Połamane byliny odrosną w przyszłym roku, na szczęście już nic nie wykopuje (tfu tfu )
W tym roku w ogóle hosty są piękne, bo w maju nie było przymrozków, a Twoje chętnie zobaczę w przyszłym tygodniu
Ewelinko,fajnie było znowu cię zobaczyć piękną i uśmiechniętą.Tara cudowna,te szkody to nic przy szczęsliwej mordce,to bezcenne.Podziwiam twoje hosty i nie tylko.
Hej, widziałam że byłaś na spotkaniu w Pęchcinie. Żałuję, że się nie zdecydowałam czy ogród jest dostępny do obejrzenia przy okazji zakupów, tak bez spotkania. Pytam, bo chce wybrać się w sierpniu.
pytałaś czy nie będę robiła spotkania u siebie, a ja powiedziałam, że nie planuję. Ale nie stoi nic na przeszkodzie by przyjechać bez wielkiego spotkania Możemy się skrzyknąć i przyjechać
Justa, ogród w Pęchcinie można oglądać codziennie w godzinach otwarcia szkółki. Sierpień to też cudny czas na oglądanie tego ogrodu