Olu, jak będziesz kiedyś miała okazję, to się wybierz.
Cieszę się z patyczków, jeśli było Bobo, to akurat od mojej teściowej, bo ja takiej nie mam. Muszę w sumie od niej wiosną sobie wziąć i ukorzenić.
Ewelinko, dreptam sobie po nocy po rożnych ogrodach i zawędrowałam, aż do ciebie. Zaznaczam wątek...podobają mi się twoje żurawki, a i host masz nie mało...