Witaj Aniu jaka aura u ciebie, ba u nas wiejący od wczoraj wiatr teraz dopiero przycichł wyszłam na dwór okazało się, że jeszcze wieje, jest może mniejszy ale bardzo zimny , prawie lodowaty
pozdrawiam Cieplutko
Szafirki u mojej sąsiadki też wyszły z ziemi, zaś u mojej mamy Cunningham White kwitnie po raz trzeci tego roku, wprawdzie ma raptem 3 kwiaty, ale mimo wszystko jakieś szaleństwo
A w ogóle na Warmii tak wieje, że głowę urywa a wczoraj był taki ciepły i ładny dzień.
Aniu..... ja też najbardziej lubię zielonki Tylko myć ich z piachu nie lubię
W imieniu Ani odpowiemm.. szafirki zawsze wschodzą jesienia Taki ich urok......
U mnie przestało wiać wczoraj... w nocy trochę podlało i znów słońce...... mogło jeszcze cały dzień popadać...... co to ta odrobina deszczu jak sucho na wiór....
Tak, tak szafirki wschodzą jesienią nic się z nimi nie dzieje, wiosną zakwitną.
Witam przy niedzieli, pogoda u nas piękna, w sam raz na spacerek. Pozdrawiam słonecznie
Twoje mogą być posadzone dopiero w tym roku, a sąsiadki już starsze.... poza tym zależy od miesca posadzenia i głebokosci.. Twoje też wyjdą jesienią.. a przynajmniej powinne..... jak sadzone wcześniej niż w tym roku
Przydreptalam Aniu pooglądać Twoje jesienne fotki, a widzę wiosnę w Twoim ogrodzie. We wrześniu forsycja? Musi być bardzo ciepło u Ciebie. U nas pogoda w kratkę
Pozdrowionka
Aniu, jest odwrotnie, moje siedzą trzeci rok, odkąd założyłam ogród, nigdy chyba jakoś wiele liści nie miały jesienią,ja ich nie wykopuję, nie mam na to chęci i czasu, sąsiadka wsadziła w sierpniu tego roku, miejsce posadzenia w odległości 1,5-2 m, bo właśnie w linii prostej przez płot, najwyraźniej wystarcza cebulkom