Limki cudne a tak w ogóle to miło się u ciebie spaceruje,Witam i pozdrawiam.

mirka napisał(a)

Limki cudne a tak w ogóle to miło się u ciebie spaceruje,Witam i pozdrawiam.

Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś
I też serdecznie pozdrawiam

Kasiu , a limki Ci się nie pokładają? czy je czyms już musisz podpierać? miłego dnia życzę...ja na dzisiaj juz po pracy

Nie pokładają Po deszczu się pochylą troszkę, ale wstają.
Teraz godzin macie jak na lekarstwo 20 lat temu miałam 35, absolutnie nie z wyboru! Mój Zięć też ciągle szuka godzin.
Miłego Julciu

Kindzia napisał(a)

Nie pokładają Po deszczu się pochylą troszkę, ale wstają.
Teraz godzin macie jak na lekarstwo 20 lat temu miałam 35, absolutnie nie z wyboru! Mój Zięć też ciągle szuka godzin.
Miłego Julciu

Z godzinami masz rację, u nas bieda. Dlatego czasami ogrodowe inwestycje muszą poczekać...

Wracając do Limek to w tej chwili jakie wysokie one są? moje mają po 60-70 cm, ale w tym roku jeszcze kwiatów nie miały, więc zastanawiam się jak ciąć wiosną swoje?

Aaa..zatkało mnie! Jaki piękny avatarek!!!! Ach ta kasiorka
Wiesz co? Nie są specjalnie wysokie...mają też coś koło 70 cm. Nawet jeżeli nie będą kwitły, musisz ciąć na wiosnę, kwitną na tegorocznych.

Kindzia napisał(a)

Aaa..zatkało mnie! Jaki piękny avatarek!!!! Ach ta kasiorka
Wiesz co? Nie są specjalnie wysokie...mają też coś koło 70 cm. Nawet jeżeli nie będą kwitły, musisz ciąć na wiosnę, kwitną na tegorocznych.

No Kasiu wiem, że kwitną na tegorocznych tylko problem, że jestem totalny laik w tych sprawach, mam też trzy ogrodowe (dwie ukorzenione w ubiegłym roku) i nie wiem jak z nimi postępować. Co czytam jakiś artykuł to wszędzie inaczej, albo zostawić kwiaty do wiosny i ściąć tuż pod nimi, albo nie ciąć w ogóle i osłonić na zimę? sama nie wiem ...z tymi ogrodowymi będę eksperymentować

Avatarek zmieniłam przez Ciebie....mówisz, że jakaś niewyraźna jestem, więc teraz masz

Kasiorka jak kasiorka zawsze by się przydała, bo dzieci ciągną ile mogą (i to niekoniecznie na "widzimisię"), dom z lat 70-ych ('wczesny gierek") też ciągnie, ale trzeba się cieszyć, że się pracę w ogóle ma

Bukietowe też pierwszy rok będą u mnie zimować, więc z autopsji nie wiem
Ogrodowe zimowały okryte jedliną i to było mało, jak na taką zimę. Tylko jeden kwiat mam W tym roku kupiłam im kaptury i nadzieję mam na łagodniejszą zimę
Cieszę się, że Cię widzę
Ja niby jedno mam dorosłe, ale za to wnusiątko jest i czasem coś tam...Drugie na studiach, ale mało wymagające kasowo
Ale trzeci raz dom urządzamy Jedno zostawiliśmy Córci, drugie zostawimy Synowi. Teraz dla siebie już będzie Jakoś to będzie
Natomiast mnie pracy nie brakuje, przynajmniej na razie. Nie żałuję, że się przekwalifikowałam.
Muszę do pracy wracać, inaczej będę siedzieć do 17,00.

Pracuj pracuj Kasiu, miłego dnia życzę

Czasu teraz mniej, bo nadrabiam zaległości z zabrzańskiego domu. Ogrodowisko rzadziej przez to odwiedzam. Ale mam jeszcze zdjęcia, które przywiozłam z tamtego domu w Pszczynie. Róże jeszcze pięknie kwitną