Jestem zła
Pojeciałam do tych Galowic, żeby dokupić serba formowanego.
Chciałam, żeby na rabacie było symetrycznie.
Okazało się jednak, że serby formowane, które dwa lata temu kosztowaly około 280 zł,
w tym roku kosztują 600 zł!
A ponieważ nie chce mi się już nigdzie jeździć i szukać to kupiłam zwykłego świerka.
Też trochę formowanego za 1/3 tej ceny.
I jestem zła, bo za 600 w życiu nie kupiłabym drzewa, które nie wiadomo czy się przyjmie, ale wiem, że będzie mnie denerwowała różnica gatunków.
Ot, wyżaliłam się…
Może nie będzie tak źle...