Na szczęście nic nie widać I tak zostawmy
Drób w ogrodzie. Pierwsza część opowieści należała do Pszczółki, ale za późno zorientowaliśmy się, że to trzeba utrwalić. Ja mam tylko końcówkę, a później Alina przejęła "mikrofon" i też ciekawie gadała Pod koniec słychać, że nic nie słychać i to oddaje klimat naszego spotkania najlepiej. Dominik rzeczywiście może dostać tytuł bohatera, że to przetrzymał http://youtu.be/W1LQ_CEwqTY
Gabi odzyskała rękawiczki?