Marcinkowo-znane mi jest z opowiadań moich kolezanek które tam były-- w tym sezonie jadę i ja.
Ta tojeść orszelinowa dosyć ekspansywna jest u mnie co prawda nie zdarzyła się jeszcze rozszaleć-zawsze znajdzie się ktoś komu trzeba kawałek odkopać-rzeczywiście jak zakwitnie to robi wrażenie -lubi duzo wody.

Zobaczymy czy u mnie tak poszaleje. Posadziłam ją właśnie w takim miejscu gdzie woda się lekko gromadzi.

Chrustami zrobiłaś mi smaka, ale i tego dania obiadowego też bym nie odmówiła. Łasuch jestem straszny.
Pniaki masz ładne i różnorodne, lubię takie naturalne detale w ogrodzie.
Widoku gili zazdroszczę, u mnie tylko sikorki bogatki są.

Doroto -dla mnie jesteś mistrzynią wypieków a więc do dzieła i przylecę się poczestować.

malgorzatakarpacz napisał(a)

A to typowo regionalna potrawa popularna na Mazurach--ciekawam czy Eliska to zna?

Patrzę i ślinka aż cieknie, do tych smakowitości...oczywiscie kartacze, pycha..

malgorzatakarpacz napisał(a)

Ooo Zbigniewie nareszcie wpis -a już myślałam że masz szlaban na rewizyty.....................
.....
.Był taki czas w moim życiu że góry Skaliste deptałam do bólu.

Spaceruję po wątkach w sposób umiarkowany a głos zabieram jeszcze rzadziej , chyba że zobaczę np jakiś ciekawy iglak który woła o pomoc np sekatora

Góry Skaliste - dawne bardzo skryte marzenie by załapać się na etat strażnika w którymś z parków narodowych.

Zamówione ozdóbiki--przyjechały

Też mam takie. Są bardzo solidnie wykonane.

Jola a masz coś jeszcze od nich?--też mi się podobają ,brałam pierwszy raz u nich i będę powtarzać.

Mam jeszcze zestaw 3 choinek. Moim zdaniem warto. Choinki od 2. sezonów, te pręty od zeszłego roku.