Basiu, więc ja się przestawiłam, po pracy ciemno, nic nie zrobię, więc padam już o 21, ale 5 jestem na nogach wyspana
jak będzie ciepło, znowu się przestawię, bo grzebać można do późna
ojej, no pech; u nas akurat nie ma z tym problemu, w tym okresie można i na jesień; ale myślę też o urządzeniu do rozdrabniania, miałabym fajny materiał na rabaty
ale masz kompost, a to coś fajnego
Miła moja jaka Ty pracowita jesteś jaki ład pokazujesz
Ściskam mocno i tulę .Dziękuję za myśli .
Tyle teraz mogę napisać bo obiad robię itd...
Całus wielki
Ja dzisiaj pierwszy raz od niepamiętnych czasów zrobiłam obiad rano przed pracą z serii "Pomysł na..."Następnym razem może bardziej się zmobilizuję i wstane jeszcze wcześniej i pogrzebie w ogródku ,ale to już może bliżej lata
Martus, sama tego ładu nie zrobiłam, wespół z M., za dużo na jedną osobę
ale rano tylko ja biegam, niewyżyta jakas jestem
A ja ostatnio prawie nic nie gotuję, jakoś wyszło i jak tak dalej pójdzie, zapomnę te umiejętnosci
chodzi za mną młoda duszona kapusta
buziam i trzymaj się
Irenko, jaki kawał roboty w ogrodzie odwaliłaś, ho ho
Czytam, że wolisz rano pracować niż wieczorem, to tak jak ja
Uwielbiam wiosną raniutko (jedynie mokrawo od rosy) w ogrodzie, pachnie, ptaszki śpiewają, ludzie jeszcze śpią, cisza - no błogo jest
Irenko, pytałaś gdzieś o rozdrabniacz do gałęzi. Ja mam rozdrabniacz elektryczny z mechanizmem zrębkującym Stihla; on jest wyposażony w wielofunkcyjną tarczę z zębami rozrywającymi i dwustronny nóż tnący - jak na nasze działkowe potrzeby jest wystarczający. Wysypane zrębki pomiędzy krzakami porzeczki pozwoliły mi na nie plewienie tego kawałka działki na cały sezon
Tegoroczne zrębki jeszcze w workach czekają na rozsypanie pomiędzy truskawkami, tylko muszę tą grządkę najpierw wypielić ...
Grażynko, teraz póki po powrocie z pracy ciemno, mam tylko ranki, ale w tych rankach jest coś magicznego; w sezonie wieczorami do 23 w ogrodzie siedzę
tę azalię koniecznie kupię, zaraz będę szukać
czasami mam wrażenie, że pracuję w ogrodzie, a nic nadal nie widac