A nachyłki pokazywałam??? Sama już nie pamiętam.. ale co tam będzie powtórka z rozrywki..




I melduję, że zasuszyłam wszystkie werbeny w doniczkach Reszta juz nic nie dostanie.. bom zapaskudziłam.. a raczej to słoneczko dzisiejsze

Hosty .. pokazywałam????

A te uratowane przez Sebka

Lilie....


Nostalgia szaleje

piękne te hosty

Wpadliśmy powiedzieć DOBRANOC Aniu. Lotos do podziwiania.

Z prędkością pędzących ciężarówek.

I pysznogłówki.. teraz już na 100% dobranoc


I dziewanna co ją chciałam wyrzucić, ale Aldonka mi uzmysłowiła, że to jakaś odmianowa .. właśnie podobna sobie kupiła Miała w aucie.... wiec przesadzę i daruję życie.. nie mam pojęcia skąd sie wzięła i to w kilku miescach

Łukasz, Weroniki i Kajtek _

A ja dziś miałam kota w ogrodzie.. niby nic nowego, ale ten dzikus dał sie lubić, taka przylepa i milusiński... ... i nawet go nie przegoniłam.. i tak śmiesznie był umaszczony, pierwszy raz go widziałam..... mam fotę ale to jutro.

Anek chitrus się robisz ... no kotek na jutro ...

W dzisiejszym słonku,nie tylko werbena mogła się zasuszyć. A ja w ramach prac porządkowych swoją na rabatę wysadzałam, Ciekawe czy nie padnie?
Nachyłki urocze! Tawułki też, właśnie zaklepałam wymianę z sąsiadką biel na krwistą czerwień.

No to i ja na kota czekam...a Everest vel Misiek nie gonił jegomościa?