Ania tylko ty możesz mieć tyle pięknych jeżówek!tylko ty!

Nie ma nic , bo czasu nie ma

A tak w kwestii psa i ścieżek...

Całymi dniami wylegują sie u mi minimum 2 koty.. one już bardziej moje niż sąsiadów.. grzeją sie na rabatach całymi dniami.. i najśmieszniejsze, że wolą leżeć w lawendzie, a nie w kocimiętce.. tam ich nigdy nie widziałam..

Aniu, jak byłam to rabata nie była rabatą - jedynie w planach.
A tu takie zmiany !!!

Na chrzcinach mnie nie było ale na urodzinki w przyszłym roku juz się piszę

Przewertowałam kilka kolejnych stronek u Ciebie Aniu i buziaki zostawiam.
Ps to, że coś się dzieje cały czas u ciebie wcale mnie nie dziwi, więc tylko czekam, co będzie dalej...

Z tymi kotami też tak mam, przychodzą nie wiadomo skąd i niszczą lawendę, a na kocimiętkę nawet nie spojrzą te bestie. Ja już patyki do lawendy powsadzałem żeby na niej nie leżały, a i tak ciągle połamane krzaczki, obok mają mnóstwo kocimiętk,i a tam im się nie podoba. I druga rzecz to paskudzą te potwory wszędzie tam gdzie trochę sypkiego materiału czyli na rabatach wysypanych korą, choć ostatnio to i na trawniku znajduję "ślady" - pewnie nie doniosły do rabaty - brrrr