Nie ma nic , bo czasu nie ma
Rabata wygląda okropnie, ale jak ma wyglądać, jak albo małe sadzonki, albo drapichrusty po przesadzeniu z innych ciemnym zakamarków... są jak szkapa wyciągnięta z kopalnii...
Trawnik nie skończony, cd rabaty też nie skończony... cd z początku i końca... jedne koniec nie ma czasu, drugi koniec szkoda ruszać bo kwitnie

Poza tym rabaty bylinowe zaczynają wyglądać dopiero w drugi rok po posadzeniu.. a teraz trzeba to jakoś ścierpieć..
Na razie taki grajdoł wyszedł..... zostawiłam ścieżki dla psa...... muszą być i dla psa i dla mnie do łażenia pomiędzy roślinami
A tak w kwestii psa i ścieżek...
Całymi dniami wylegują sie u mi minimum 2 koty.. one już bardziej moje niż sąsiadów.. grzeją sie na rabatach całymi dniami.. i najśmieszniejsze, że wolą leżeć w lawendzie, a nie w kocimiętce.. tam ich nigdy nie widziałam..
Wczoraj taki kot przechadzał się dostojnie po ogrodzie ignorując mojego psa, a pies ignorował kota... niestety w pewnym momencie kot stwierdził, że chyba sie za bardzo zbliżył i dał nura do.....wsiowego.. przez płotek... Wiec mój staruszek też skoczył przez płotek.... i była gonitwa po wsiowym.... no i się porobiło..... ale to nie koniec...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.