Ania, ja niestety chyba nie sowa, więc idę do roboty
Niedługo na działkę wyjeżdżam, więc muszę dziś wszystko zaplanować co gdzie wsadzę itd. Żeby znowu z siebie wariata nie robić, co nocą z latarką w zębach po dogłębnych wieczornych przemyśleniach przesadza to, co w dzień zbyt lekkomyślnie posadził...


Teraz jak już wsadzę to mam nadzieję że na rok conajmniej


więc się muszę przygotować. Jakby ktoś chciał pomóc, to zapraszam do mojego wątku, rozterek ci u mnie bez liku...