Opowieść z morałem dla kachat.... trza się brać do roboty

Tylko góra może sobie poleniuchować....
Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana. Pomyślała sobie, że będzie się opier...ć. Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując jedną nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opier....m się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się op.....ć!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opier....m się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opier...ć!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opier...m się!
- A te dwa zajace też się opier.....y?
- Tak. A jakże.
Wilk chwilę pomyslał i do sowy:
- No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się op....ć!
Wszystkim miłego dnia i do roboty
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.