Mala_Mi
10:28, 27 sty 2014

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Aneta - brak miejsca dotknie wcześniej czy później każdego ogrodnika, a jak się siedzi na Forum..to szybciej niż później 
Mirka - ciesz sie ze śniegu... to dobrodziejstwo dla ogrodu o tej porze roku.. Przeanalizowałam pogodę na moje miasto.. i od 2000 roku w lutym temperatury najniższe wynosiły od -28 do -8. Średnia z tych 14 lat to -16 stopni... I cudów nie ma.. to zima..
Bogusia - to, że u mnie raz kwitła nie oznacza, że tak będzie zawsze.. jak pisałam, trzymałam ja w doniczce i się pastwiłam nad nią cały sezon... Paniprzyroda ma u siebie w ogrodzie te inne serduszki.. trzeb ją zapytać jak sie u niej zachowują
Patrząc po wielkości kępy rosna tam dłuuuugo.
Kasiek - oj mi do tych Wojsławic strasznie daleko.... 450km...w dwie strony 900.. zdam się na waszą relację
Eda - odmachuję, miłego tygodnia
Agata - mnie też śnieg cieszy... i zarazy dalej mnie dopadają, bo to już taki człek ma charakter podatny na uzależnienia..
Ania Monte, Ciocia M., Barbara M, Bawarka- Rubensowa-Kaśka - pająk śliczny, ale nie mój.... tylko Mariusza
On ma piękne liliowce
A ja będę mieć piękne... muszę tylko poczekać aż sie rozrosną
I jak przestanę je przesadzać bez końca..
Gaga - w domu już mnie te moje chabazie denerwują.. zajmują całą powierzchnię, kurzą się ,a woda z kranu tak zakamieniona, że nie ma opcji by pod kranem je umyć.. dopiero przefiltrowana i przegotowana jest jako-tako.... każdy listek ścieram ręcznie.. kosmos.. teraz jak jakiś odmawia współpracy to do kosza.. ooo muszę je podlać, bo już 3 tygodnie wody nie widziały
Zbyszek - w czasach kryzysu, gdzie nic nie było... też bym skoczyła przez ten płot za szczepką takiego cuda
A choroba jak widać jest przewlekła i nieuleczalna, jedynie co to tylko kolejny lek w postaci chciejstwa trzeba sobie zaaplikować i tak do śmierci 
Bogdzia, Pszczółka - dziękuję, że tę paplaninę uznajecie za ciekawą.... ale zimę trzeba jakoś przetrwać.. luty krótki.. i tego sie trzymamy...
Mira - oj wczoraj był piękny dzień na narty.. szkoda, że te moje portki nie były na Jaworzynie.. albo gdziekolwiek indziej... Najważniejsze że dzieci dostały śnieg na ferie.. i właściciele wyciągów maja szansę jakoś przetrwać kolejny okres bez strat.. Dla żyjących z nart i dla nart.. to straszny był okres..
Madżen - dlatego lubię twój ogród, bo są w nim i kwiatki
I to uporządkowanie z wariactwem... coś co mi sie chyba najbardziej podoba.. to samo odkrywam u Anety art...
Wnusio - pojechałam, wzięłam aparat.. i nie wzięłam karty... została sie w kompie, bo przecież sierpówki przy poidełku pokazywałam.... zresztą nie wolno pokazywać by nie zauroczyć
Ale rozdarciuch krzyczy coraz głośniej.... po kim on to ma????????

Mirka - ciesz sie ze śniegu... to dobrodziejstwo dla ogrodu o tej porze roku.. Przeanalizowałam pogodę na moje miasto.. i od 2000 roku w lutym temperatury najniższe wynosiły od -28 do -8. Średnia z tych 14 lat to -16 stopni... I cudów nie ma.. to zima..
Bogusia - to, że u mnie raz kwitła nie oznacza, że tak będzie zawsze.. jak pisałam, trzymałam ja w doniczce i się pastwiłam nad nią cały sezon... Paniprzyroda ma u siebie w ogrodzie te inne serduszki.. trzeb ją zapytać jak sie u niej zachowują

Kasiek - oj mi do tych Wojsławic strasznie daleko.... 450km...w dwie strony 900.. zdam się na waszą relację

Eda - odmachuję, miłego tygodnia
Agata - mnie też śnieg cieszy... i zarazy dalej mnie dopadają, bo to już taki człek ma charakter podatny na uzależnienia..
Ania Monte, Ciocia M., Barbara M, Bawarka- Rubensowa-Kaśka - pająk śliczny, ale nie mój.... tylko Mariusza



Gaga - w domu już mnie te moje chabazie denerwują.. zajmują całą powierzchnię, kurzą się ,a woda z kranu tak zakamieniona, że nie ma opcji by pod kranem je umyć.. dopiero przefiltrowana i przegotowana jest jako-tako.... każdy listek ścieram ręcznie.. kosmos.. teraz jak jakiś odmawia współpracy to do kosza.. ooo muszę je podlać, bo już 3 tygodnie wody nie widziały
Zbyszek - w czasach kryzysu, gdzie nic nie było... też bym skoczyła przez ten płot za szczepką takiego cuda


Bogdzia, Pszczółka - dziękuję, że tę paplaninę uznajecie za ciekawą.... ale zimę trzeba jakoś przetrwać.. luty krótki.. i tego sie trzymamy...
Mira - oj wczoraj był piękny dzień na narty.. szkoda, że te moje portki nie były na Jaworzynie.. albo gdziekolwiek indziej... Najważniejsze że dzieci dostały śnieg na ferie.. i właściciele wyciągów maja szansę jakoś przetrwać kolejny okres bez strat.. Dla żyjących z nart i dla nart.. to straszny był okres..
Madżen - dlatego lubię twój ogród, bo są w nim i kwiatki

Wnusio - pojechałam, wzięłam aparat.. i nie wzięłam karty... została sie w kompie, bo przecież sierpówki przy poidełku pokazywałam.... zresztą nie wolno pokazywać by nie zauroczyć

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.