bogumila_bienko napisał(a)

Śliczną masz barbulę...moja cieszyła mnie przez jeden sezon,może jeszcze raz się skuszę,podoba mi się jej intensywny niebieski kolor.Zasyłam mroźne pozdrowienia znad morza...dobrze,ze dzisiaj już tak mocno nie wieje.

moja też przez sezon, potem wywaliłam, a może trzeba było czekać?

Mala_Mi napisał(a)

I moja zmora....

Aniu, a czemu, takie śliczne, co to jest?

AgnieszkaBK napisał(a)

Pstrokatki ładne, cały czas nie mogę się nadziwić, ile Ty tego wszystkiego masz w swoim ogrodzie

Ja też się nie mogę nadziwić.. bo nie mam pojęcia gdzie to wszytko rośnie.. szukam foto trzmielin, ale nie mogę znaleźć..
Ale pstrokate kulki bukszpanowe znalazłam.. już rosn w innym miejscu

Pstrokate u ciebie tak samo ładne i ciekawe i róznorodne jak i inne kolorowe......masz tych roslin, jest co pokazywac.
A za krokosmia lucyferem juz sie wczoraj rozglądałam żeby znowu kupic i w tyn roku posadzic, może tym razem sie uda...

Gabriela napisał(a)

Imponująca ta Twoja kolekcja tulipanów, widać że je kochasz.
Ania, a czy u Ciebie miłości kwiatowe się zmieniają, czy jesteś wierna? Zwłaszcza o kwiatowe wybory mi chodzi.
Ja długo w ogrodzie nie miałam różowych kwiatów, bo nie lubiłam różowego (no dalej nie lubię, ale w roślinach już tak). Uwielbiałam tulipany i też sadziłam masę, ale że nietrwałe i zjadane, przerzuciłam się na praktyczniejsze żonkile, itd., itp. W miłości w ogrodzie zmienna jestem jednak.

Tu musiałam znaleźć dłuższą chwilkę na odpowiedź..
Lubię cebulowe, nie tylko tulipany, bo one oznaczają wiosnę na którą czekamy dłuuuugo... nawet bym powiedziała, że za długo
Miłości kwiatowe raczej się nie zmieniają, ale co do niektórych miłości .. przeżywam wielkie rozczarowanie i sie odkochuję, a zakochuję w innych. Od początku kocham wrzosy, lilie, liliowce, wiosenne cebulowe, lilaki i piwonie. Po drodze zakochałam się w trawach i hortensjach, różanecznikach i azaliach Powoli przekonuję sie do róż.. a róże to kolor różowy... chociaż zawsze mi sie kojarzyły z kolorem czerwonym. Ulubione moje kolory kiedyś to czerwony, żółty i niebieski..... różowy mnie drażnił..by nie powiedzieć kolor... hmmm lalki Barbie i wycyckanych panienek... w stylu "legalna blondynka". Zero różowych rzeczy.... bo róż sie kojarzył z kolorem majtek.. brudny różowy majtkowy.. bleee. I tu nastąpiła zmiana, bo zaczęłam doceniać piękno tego koloru w ogrodzie.... byle to był róż majtkowy.
W ogrodzie trudno jest uniknąć tego koloru... a połączanie ulubionego żółtego z różowym do tej pory powoduje szczękościsk... ale nie mam szans bez wyrzucania wielu rośłin zlikwidować tego połączenia.. wiec sie przyzwyczajam.. jak nie miłość... to niech będzie przyjaźń.

Małgosiu... mój Pan Bylinowy i praca w terenie...czyli po drodze różne szkółki.. Jak powiedziałam dość.... to odkryłam internet A potem ogrodowisko... czyli co robić by było dobrze, a jednocześnie ... rosnąca lista chciejstw Szkoda, że nie wiosna, bo bym w moim przypływie "miłości" do pstrokacizny łatwiej zrobiłą porządek.. ... łatwiej wtedy sie pozbywa tego i owego.. do wiosny złość mi przejdzie i znó będzie żal

Barbara - kapucha zeszłoroczna.. w tym nie miałam A Barbula u mnie rośnie na dole skalniaka, w słońcu, osłonięta od północy przez sosnę i zdominowana przez jeżówki... Tak, że ma sporo gruzu i kamieni w ziemi, rabata wysypana korą... Ziemia to gruz, glina, piasek.... Nie ścinam na zimę tylko późną wiosną jak już widzę dokąd przemarzła. Nigdy nie okrywałam. Nie nawożę, nic nie robię jak i z resztą...
Kupowałam tu.. http://www.funkie.pl/.. inne rośliny też mi rosna bez problemu z tej szkółki.

Irena - ona dosć póxno rusza, ale chyba nie później niż budleje.
A to pstrokate to Chameleon - Hutujnia sercowata - Hutujnia sercolistna.. ładnie sie wybarwia na słoneczku... pogooglaj sobie, ale niestety jest bardzo ekspansywna.

Margarete - kiedyś pokazywałam jakie kupowałam cebulki tzn z jakiej firmy.... i ta firma (cebule z jakiś marketów) ma w dwóch wielkościach LUcifera... nie mogę teraz znaleźć fotki...

Zeskanowałam..... moje krokosmie to takie... cebule +12

Irena - ona dosć póxno rusza, ale chyba nie później niż budleje.
A to pstrokate to Chameleon - Hutujnia sercowata - Hutujnia sercolistna.. ładnie sie wybarwia na słoneczku... pogooglaj sobie, ale niestety jest bardzo ekspansywna.


A, tak myslałąm, że to ona, mam ją, dostałam od kogoś i jak piszesz, że ekspansywna, to z radości skaczę do góry, ubędzie mi plewienia, o ile po zimie odbije..

Aniu też masz sporo pstrokatek a w ogóle Ty masz chyba wszystkie gatunki roślinek, bardzo mi sie wszystkie u Ciebie podobają

Aniu jestem na bieżaco , zaglądam systematycznie co kilka godzin.Maluszka zobaczę jak przyjade.