Teraz prawa strona, idzie do przeróbki, jedna wielka kępa zebrinusa poszła już w dobre ręce.. ...... ten czerwony to Miskant Gracillimus na 80% , pierwsza z traw jakie kupiłam.. w naszej szkółce, wiec nie będzie to wyszukana odmiana.. , za liśćmi irysa widać rozplenicę.. do przesadzenia, bo ma tu za ciasno.. po prawej są zebrinusy normalne i Kleine Zebrine... i jakby było tu mało to posadziłam Trzciniczek ostrokwiatowy Karl Foester, któego nie widać bo miskant go zdominował.. do przesadzenia



Wszytko do poprawy...

O matko i córko to prawdziwa rewelacja Aniu u ciebie.Ciekawam zmian

O matko i córko to prawdziwa rewelacja Aniu u ciebie.Ciekawam zmian

Mając tyle wprawy, nie straszne Ci poprawy.

Anek, ten czerwony to nie ,Gracillimus', bo ten inaczej się zwiesza. Może jednak 'Malepartus'?

Mala_Mi napisał(a)

Ufff.. to zadanie trudne.. bo ... ale co wiem i wyszperam to napiszę.. traw mam sporo, ale na pewno chodzi ci o te nad oczkiem... są dwie grupy.. lewa i prawa (do przeróbki)

Najpierw opiszę lewą, są tu 3 rodzaje traw.. miskant graziella (białe pióropusze) paskowany zebrinus i rozplenica.. ale jaka.. nie mam pojęcia.. jakaś zwykłą najnormalniejsze.. pierwszy zakup dawno temu.



Dla porównania wielkości potforów.. z naszą Agatą.. jutro u mnie będzie

Aniu cudności przerosły Ciebie.Bardzo dziękuję za pomoc.

Super klimacik, bardzo pięknie.

Bardzo Ci się te trawy rozrosły , wykopac cokolwiek nie bedzie łatwo. Pozdrówka.

Obiecane na dziś pismo obrazkowe.... krokusy wielkokwiatowe się pokazały, ale brak słoneczka i zimno... są zamknięte.
Zmusiłam sie do wyjścia by przyciąć moja hortkę, milin... przy okazji pościągałam lampki z drzewek.... Jednym słowem prace na wysokości.
Jak "biegałam" po pergoli nie mam zdjecia, ale to była walka, aby odsupłać to co tam rośnie i niczego nie zniszczyć.. Milin wymaga radykalnego cięcia.. ale po milinie wspinają sie powojniki, które już zarosły mi całą pergolę. Wszystko wyplątane.. do tego dwie aktinidie.. mało mnie szlag nie trafił.. ręce prawie odmroziłam.. drabina za krótka aby wskoczyć na samą górę.. po prostu masakra.. Ale dobra wiadomosć jest tak, że powojniki w tym roku pokażą co potrafią.. już wszystkie puściły listki.. ależ poszalały z przyrostem..
dla przypomnienia moje powojniki i pergola z milinem.. wydawała sie taka wielka... a zarosłą w 3 lata..


I na każdym boku powojniki ... (jest jeszcze inny, ale on tak pomalutku)

A to mi eMuś cyknął fotkę jak walczyłam z lampkami, które wieszał synuś, wiec upchał na samych czubeczkach.... miałam długiego drąga z bosakiem na końcu i walczyłam.. Jeszcze schować łosia z saniami spod domku i mogę czekać na kolejne święta Z drzewek na któych ja wieszałam było łatwiej

Buziaki zostawiam, trawy obejrzałam uciekam