Kochaniutkie.... odpowiem Wam jutro, albo później... ale jeszcze chwilkę muszę powalczyć... troszkę sie w dzień zasiedziałam na Forum.... A moje klony wolą też siedzieć w ogrodzie I wcale się im nie dziwię... ale miło mi że troszkę ruchu narobiłyście... dzięki temu psychicznie czuję sie o tyle lepiej , że nie gadam sam do siebie.. wystarczy mi ta przypadłość w pracy.. ale muszę odpowiedzieć Marzence... bo to taki szybki typ.. pomyśli i zrobi... (skąd to znam )
Z tego co pamiętam to perowskia , tak jak i lawenda .. jest krzewem... a krzewów już się nie przycina, by się uśpiły W myśl tej zasady ja swojej nie tnę... dopiero wiosną..... mam wysoką... i się pokłada ... wiatr zrobił resztę (część wyłamał)... ale zostawiam... poza tym z tych pozostawionych nasionek się wysiewa Kupiłam niską i posadziłam przy różach.... testuję czy faktycznie będzie niska

O cięcie najlepiej zapytać Danusie ,albo innych większych autorytetów...
Sama dziś szukałam info na internecie, czy teraz mogę przesadzić ketmię-hibiskusa.. piszą że lepiej wiosną.. ale chyba przesadzę jutro... Rośnie w kąciku gdzie ciepło i zacisznie..... to samo uwielbiają mączliki.... nie można siąść na ławce bo zaraz obsiadają i mnie... pryskanie niczym nie pomaga, żółte tablice też.. wniosę sobie to dziadostwo do domu.... I mój hibiskus może wcale nie przemarzać ,tylko głupie mączliki mogą go załatwiać... bo co roku one są... ot i taki dylemat...

Ja tnę wiosną tylko do zdrowego.... zachowuje się podobnie jak lawenda, a w lawendach Ty się znasz a nie ja... Niestety za małe doświadczenie ogrodnicze posiadam... Chodzi raczej o to , by sie uśpiła, a ciecie pobudza do życia.... i może przemarznąć całą.. ??????? Nie mam pojęcia...

Aniu,widziałam u Ciebie akant,czy okrywasz go na zimę ?

Aniu, widzę że w końcu jesień zawitała do Twojego pięknego ogrodu, kloniki szaleją. Znów piękna jesień w tym roku, bardzo mnie to cieszy