Aneczko, cofnelam sie, zeby nadrobic. Zurawki pieknie Ci przezimowaly i juz jakie wielkie. Moje zolte ledwo sie zbieraja, chyba musze bacikiem pogonic

I clematis kwitnie, szok, moje jakies takie niezebrane, dopiero listki wypuszczaja, do kwiatow daleko. Tulipany i iryski cudne i jakie ilosci.
Grad narobil strasznych spustoszen. Wspolczuje przezyc synowi, o stratach nie wspomne. Wiem co ludzi czuli, jaka okropna jest bezsilnosc, kiedy nie mozesz w zaden sposob wplynac na to co sie dzieje. U nas 4 lata temu zerwala wichura kilka dachowek, ktore spadajac tlukly kolejne

A z nieba nam sie lalo prosto do domu. Nigdy tego nie zapomne...
Anek, trzym sie
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe