Anek ja wczoraj na dobranoc byłam na bieżąco ... ale nie miałam po akcji olej i szorowaniu wełną drewna siły klikać ... nie miałam i nie mam też paznokci - skutek uboczny bycia stolarką



...
ja jeszcze przed śniadaniem ale muszę skrobnąć bo dostałam dziś dawkę powieści w każdym z jej gatunków

i wszystko Anek

)))
zatrwożyłam się u Irenki o los dwóch toreb

)) ... podróżujących z Rzeszowa do Wrocławia

... nie mogłaś wsiąść ??? ... odebrałabym zasób ludzki w Kielcach

...
śladami obłędnego sadownika szłam i nie fiem ... no kurde Anek nie fiem czy ty w końcu te astry wsadziłaś czy nie

...



... i nie fiem jak to ogarniasz bo to skomplikowane jak matmatyka


w końcu znalazłam antidotum na brak czasu i fiem - tak dla odmiany fiem ... SADZIMY NOCĄ - !!! ... dwie Anie prekursorami sadzenia z czołówką na trzeciej zmianie ...



... Aniu to będą najlepsze ogórki na świecie - tylko kiedy ja mam urlop wziąźć żeby je jeść ... bo ja z tatusiem posadziłam w dzień to chromole ... taaakich nie bendem jadła ...
a ten mak ... ten mak cudny

zaraz napiszę u siebie ... albo poczekaj zjem to śniadanie

))) ... i wrócę