Justyna napisał(a)

Vita, u Grochowskich trawkowy raj. A jak jeszcze nowy szpulkowy ogród się rozrośnie to dopiero będzie. Jesienna fajna. Podoba mi się u innych, u mnie jakoś nie zachwyca. Może stanowisko jej zmienię.

U mnie jeszcze też nie zachwyca, czeka na pomysł i rośnie w siłę.
Szpulkowy widziałam dwa lata temu, na pewno się już rozrósł.
Masz pod kontrolą lepiężnika? Kiedyś na krótko posadziłam go w warzywniku, teraz nie mogę się go pozbyć.

Doskonały pomysł na wynajęcie oprysków, nie cierpię tego robić.

Cudnie zapozowały ptaki i krokusy przesliczne i niesamowita ilosc.

Justyna podasz mi namiary na ogrodnika? Ta znienawidzona część prac - oprysk ...

Izo, szkółka w Radkowie jest ok 100 km od Wrocławia, niedaleko Kłodzka. Ja odwiedzam ją jak jadę do Arboretum w Wojsławicach, które leży w połowie trasy. Raz - fantastyczna szkółka, dwa - cudny i inspirujący ogród pokazowy, trzy - przemili właściciele, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą. Można też ich spotkać podczas festiwali w Wojsławicach. To dobra okazja do zakupow, bo na miejscu mamy do wyboru kilkanaście wystawionych szkółek. Warto zaplanować odwiedziny w tym czasie. Tu kalendarz imprez:
http://arboretumwojslawice.pl/events-page/
Grochowscy mają też swój wątek u nas. Tu moja relacja z pierwszej wizyty u nich sprzed lat:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1628-nasz-ogrod-kasia-i-tomek-z-radkowa?page=64

Aniu, dziękuję Będzie i u Ciebie, krokusy ładnie się rozrastają

Jolu, dziękuję

Aurelio, dzięki

Vita, lepieżnik Varegata bardzo mi sie spodobał u Szmitów. Tam w wielkim lanie rośnie przy stawie. Stamtąd też dostałam sadzonkę. U mnie teraz rośnie tak, że może się rozrastać na poprzedniej miejscówki go zabrałam i faktycznie do tej pory usuwam odrosty korzeniowe.
Z odpryskiem to wygodny pomysł. Ja bym machała pol dnia i i tak nie zrobiła tak dokładnie. Takim dużym sprzetem oprysk zajmuje ogrodnikowi kwadrans i już po robocie.

Bogdziu, tak widok ptaków i kwiatów cieszy bardzo

Marzenko, zaraz poślę tel. na PW.

Justys dziekuje, zaraz poszukam na mapie, to bdzie od moih rodzicow chyba nawet blizej. Mi ciezko na impreze w Wojslowicach sie zalapac, bo my jestesmy w Pl jak mamy oboje urlp no wiesz. Ale wpisuje Radkow na liste do odwiedzenia

Ptaki wyjątkowo pozują, u mnie takich nie ma. Jedynie sroki regularnie psią karmę jedzą , no i Rudzik. Ale pod dachem, jakieś ptaszki wyszarpały watę i budują gniazdo, nie namierzyłam kto, bo szybko zwiewają, muszę się zaczaić z aparatem na statywie

Iza, to trzeba zaplanować urlopy w terminie jakiegoś Wojsławickiego święta Warto. I do Radkowa też warto.

Irenko, u mnie tyle ptasząt bo obok las. No i przez lata dokarmiania nasza ptasia stołówka ma już swoją renomę

*****

Z frontu obornikowego

Darczyńcy, Syriusz


Sąsiadka ma zdolności plastyczne, ozdabia stajnie i nawet taczki ma piękne


Piękna kupa przekompostowanego obornika i u mnie, rozdrabniam w skrzynce


Nowe kwitnienia cieszynianka i irysek


Serdecznie

A co tak licznie wykiełkowało w sąsiedztwie cieszynianek?

Joku napisał(a)

A co tak licznie wykiełkowało w sąsiedztwie cieszynianek?

To ranniki.

Joku, Bogdzia dobrze rozpoznaje, to siewki ranników. Mnożą się jak szalone. Setki siewek mam nawet w trawniku. Jak zielona pierzyna otulają hortensję kosmatą.



*****

Wiosenne fiolety

Kosaciec żyłkowany Purple Gem