Myślałam, że może co nowego, a tu cisza..

Aniu, cierpliwości, może aż całej zimy nie prześpię . Podglądam ogrody gdzie dokarmiacie ptaki, ciesze się, że tyle tutaj czułości, na F opublikowano zdjęcie porzuconego w lesie, przywiązanego psa do drzewa na metrowym sznurku, skąd ten debilizm się szerzy, chyba udostępnię to zdjęcie, bo poszukują sprawcy.
Dobrze aby ptaki miały dostęp do wody, kto posiada oczko, to warto zmontować napowietrzacz, bez styropianu.
Służy on głównie rybom, a z przerębli chętnie korzystają ptaki.

Nasz pies, Tekila, rasa "niewiadomoco" cztery lata temu została nam podrzucona pod bramę jako kilkutygodniowe szczenię. Jak spojrzała na mnie pełnym ufności spojrzeniem, byłam ugotowana, nie mówiąc o tym, że synowie już potajemnie obgadali sprawę z ojcem i czekali na moją reakcję. Była zadbana i dobrze odżywiona. Ale jak można było tak zostawić maleństwo?
To tylko przykład jeden z wielu...

U mnie ptaki przy styropianku maja wodę i piją Widziałeś??

Mariusz, w jakimś świecie pełnym sprzeczności żyjemy. Psy jak kolejna porzucona zabawka.
Dziś mam, jutro nie mam.

U mnie też piją z przerębli.Pozdrawiam.

U mnie jeszcze takiego luksusu brak, wodę zostawiam w kastrze i poidełkach, ale szybko zamarza, natomiast w miejscu mojej pracy, zawsze czynne są przeręble, w zasadzie gdzie tylko się da.

Już za niespełna trzy miesiące będą ozdobą ogrodu. Pozdrawiam

[

Ale śliczne szczególnie te ostatnie

Lotosa przytachałam do kotłowni z garażu na mrozy.. woda na powierzchni byłą lekko zamarznięta.. mam nadzieję, ze to nie zaszkodziło... ale ziemie z lotosami jeszcze była niezmarzła... pamiętaj by mi mówić kiedy i co robić z lotosem