Mariusz ja też z dawania mam taką sama frajdę jak i z brania.. a może nawet i większą
Dlatego dzielę się z każdym....... sympatycznym

Moja piwonia jest z Nienadowej... jechałam z Przemyśla i patrzę w ogrodzie tyle ślicznych ciemnych piwonii... wiec auto zawróciłam , a akurat rozmawiałam przez telefon z Bogdzią.. i ona mnie podbudowała psychicznie, bo ja tak nie umiem sępić i sama bym się trochę wstydziła... Pani obiecałą dać, ale dopiero w sierpniu, wiec przy następnej okazji pojechałem z piękna hortensją (mam nadzieję, że u Pani rośnie i ma się dobrze) i wykopałam duży kawał, który podzieliłam dla Bogdzi, mamy i dla mnie
Krzew jest ładny, tylko .. coś nie halo, bo pąki zawiązała i .. klops.. za rok będzie na pewno śliczna
Pani dawała szczerze Bardzo sympatyczna kobieta

Zapomniała z wrażenia zapytać
Czytałam że jak na rabaty położy się świeże zrębki to nie jest to dobre dla roślin a jak by tak wysypać je na agrowłókninę? Mam sporo zrębek, niestety zrobione były na wiosnę jak myślisz mogę ich już użyć?
Przyznam że mnie trochę kusi aby tak zrobić. Co ty na to?

Przyszłam się przywitać...i zachwyciłam się na amen
Uwielbiam takie grupowe nasadzenia...zakochałam się w piwoniach drzewiastych, choć ja jeszcze do nich nie dorosłam, za krótko bawię się w ogrodnika...może z czasem
Przy okazji odwiedzin dowiedziałam się , że mam (prawdopodobnie) irysa "Acoma"...
Pięknie piszesz i pięknie fotografujesz np. kąpiel pyłkowa jest jak bajka
Pozdrawiam i mam nadzieję, że będę mogła być na spotkaniu w Bolestraszycach w następnym roku...