hania napisał(a)

...czyli ogród cały w kwiatach-super, u mnie tylko na wiosnę ,póżniej trochę gorzej...

To sadź Haniu jednoroczne Ja dziś liczyłem i na razie wyszło mi 90 - nie wliczając donic przy wejściu do domu. Jest to m.in. 40 aksamitek, czy 28 begonii stale kwitnących

Napracowałaś się Aniu przy pikowaniu, a jeszcze sporo zostało. Ale za to jakie efekty będą latem Ja nie sieję jednorocznych, nie mam na to zdrowia, a i też nie wychodzi mi to Jeżeli już do bezpośrednio do ziemi np. aksamitki, maciejkę.

Ja sieję, ale nie wiem czy się w to jeszcze bawić

ja nie siałam, ale zarazili mnie na Ogrodowisku, Bogna jak zaczęła wszystko wysiewać to i mnie wzięło, a teraz mam problem gdzie to wszystko poustawiać)

W sumie czasem opłaca się bardziej kupić niż samemu się bawić.

Uprawa kwiatków i innych roślinek od nasionka, to wielka frajda i nie zawsze chodzi o oszczędność

W tym miejscu masz rację. W sumie zawsze wysiewam tylko te łatwe i potrzebne, ale mam wielką frajdę jak rozwiną pierwszy kwiat

jest satysfakcja, ale miejsca mało)

W sumie,jak ma się stałe nasadzenia,to jednorocznych mało się wysiewa.Przynajmniej u mnie.
Cynie,aksamitki i astry.Lwia paszcza i nagietki,stokrotki i niezapominajki -same się sieją.Bratki czasami mnie podkusi posiać.Uzupełniam tymi jednorocznymi miejsca po tulipanach,narcyzach.I zatykam dziury.
W tym roku więcej potrzebuję,z powodu odzysku rabaty-alei tak szaleć nie mam zamiaru.

Zgadzam się z Tobą Haniu ,mam stałe nasadzenia ,nie sadzę jednorocznych poza niecierpkami i nie mam na to czasu...może na emeryturze