Hej, hej pracusie , jesteście?

ja po zakupach wrzuciłam obiad do piekarnika i poszłam do ogrodu , bo nakupowałam co nieco do wsadzenia

i nie tylko, najpierw glebogryzarką zruszyłam ziemię, potem robiłam grządki pod wczesną kapustę, seler korzeniowy, pory zimowe, groch fasolkę szparagową i taka na suche ziarno i wsadziłam z 12 sałat, bo moje dopiero wychodzą w szklarence, będą później

miałam jeszcze posiać buraczki, ale przyjechali goście i ogarniałam wszystek bałagan z ogrodu po pracy i musiałam pędzić do domu robić kolację, a co kupiłam dzisiaj ogrodowego?

aha i pracownik zwertykulowal trawnik i przesypał piaskiem. Jestem zmęczona ale zadowolona z pracy, a wyszłam dopiero po 14.00 do ogrodu

to moje zakupki dzisiejsze

a to można było kupić do nasadzeń do doniczek i skrzynek

na dzień dzisiejszy, fajny wybór no nie?