Sylwia - ochy i achy z podziękowaniem zostawiłam u siebie, ale przybiegłam też tutaj. Żeby paluchem pogrozić, bo odpocząć miałaś, ale też żeby przytulaska zostawić, bo choć ledwo żywa jesteś, to chciało Ci się dla mnie rabatkę zaplanować. SENKJU!!!
Coś mi mówi, że to światełko w tunelu, które zamigotało mi w dniu, w którym się tu zalogowałam, na wiosnę okaże się słońcem na niebie, pod którym sadzić będę na Waszych "oczach"

Ależ się rozmarzyłam...