Pięknie i wiosennie u Ciebie Jolu.I w Twoim ogródku i w okolicy.Bardzo lubię te łany zawilców w lesie.Kwiaty w ogródku mamy podobne,jednak u mnie jeszcze nie wszystkie kwitną,ale to nic poczekam

No, to chętnie popatrzę na twoje Olga, jak moje będą już tylko wspomnieniem Łany zawilców też lubię. Nie mówiąc o łanach przylaszczek

Jolu -jak zawilce -to u mnie całe łany[w lesie obok].

Właśnie widziałam, Bogusiu! masz super sąsiedztwo. Ja pamiętam zawilce z domu rodzinnego, rosły pod duzymi drzewami.

Buki są ogromne.

U nas też były buki, ale rosły również pod innymi drzewami. Sprawdzałaś czy oprócz zawilców rosną inne kwitnące rośliny?

Są różne,ale kwitną póżniej.Postaram się nie zapomnieć i zrobić zdjęcia.

Dziękuję, ciekawa jestem co tam jeszcze rośnie pod drzewami.

U mnie, to znaczy w mojej rodzinnej wioseczce, pod drzewami rosły zawilce z takimi żółtymi kwiatkami.Wtedy mówiłyśmy,że to jaskry,teraz wyczytałam,że to ziarnopłon wiosenny.Takie biło-żółte kobierce ech wspomnienia

Joku napisał(a)

Jak zwykle Sebku zgadłeś. Zawilec grecki. Chyba sam się tam umiejscowił bo nie przypominam sobie że go tam posadziłam. Jeżeli tak, to radość dla mnie.
Sebek, marnujesz się w tej szkole!

Ja zawilce dopiero teraz odkrywam, a ten grecki jest przepiękny - ma niespotykany kolor