Ostatnie dwa weekendy spędziłam na kiermaszach ogrodniczych. Pierwszy na pograniczu Sopotu i Gdyni, drugi większy przy trójmiejskiej obwodnicy. Pisała o nim i pokazywała już Basia Bieńko.
Oczywiście na każdym kupiłam co nieco.
Takie cudo pt. senetio sen blue bicolor (niestety, kolor mi nie wyszedł na zdjęciu. Jest bardziej nasycony i ciemniejszy w rzeczywistości)
Dwie fajne donice ceramiczne (jedna może słuzyć jako świecznik). Wypełniają puste miejsce pomiędzy dwoma krzewami, bardzo suche i zacienione.
Na drugim kiermaszu najbardziej ucieszyły mnie sadzonki werbeny patagońskiej (moja posiana jakoś nie chce mi kiełkować). Wyglądają tak, były rozmnażane przez sadzonkowanie - pytałam panią sprzedającą, potwierdziła opinię Szefowej że się rozsiewają.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny